Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 

Przepraszamy za usterki 

treść została zmoderowana przez wrednego autora 

Ilość odsłon: 831


 

                                      ma... 2018

 

 

.

Ilość odsłon: 3566

Komentarze

marzec 02, 2018 09:54

Mith, chyba masz rację__
...wrzuciłem komplet, uczony doświadczeniem z poemy, gdzie publikowałem pewien "poemacik" w kawałkach - dobrze przyjęty (odczytany i zrozumiany) został dopiero, gdy wkleiłem go w całości

...tu faktor kwantytatywny przytłoczył ten kwalitatywny
___pozostawię więc tylko tę część, którą skomentowałeś.

Dzięki za refleksje - bardzo mi miło
Pozdrawiam

.

marzec 02, 2018 07:42

Cóż – irytują mnie taśmowce wlepiane niejednokrotnie w ilościach hurtowych, przez jednostki przeróżnego autoramentu. W powyższym daleko mnie do irytacji, ale; nie zachwyca wrzucenie całości przeznaczonej na kąsanie przez czytelnika i nie chodzi o to, że może jestem leniwy(?) tylko net ma to do siebie, że dobrze jest mieć czas, bez wymuszonej konieczności wracania do czegoś, co może przegrać z realem lub inną publikacją.
- zatem;
Ówczesne kolejki do monopolowego prędzej tamtejszy obywatel przyrównałby do tych konsularnych, niż na odwrót.
- autostop – zawsze byłem pełen podziwu dla osób idących na żywioł; „jakoś to będzie, byleby nie było tutaj”. I najczęściej różnie się to kończyło… wtedy, z naleciałością, że system lachom da, było na rękę lokując się w systemie, który dawał więcej niż rodzimy i nie trzeba było nawet pracować.
- montparnasy zawsze nęciły i wcielały w życie przepiękne światy gdzie akurat lachów nie było, a gdy już tam trafili..?
- niepowodzenie – żaden wstyd, ale dla tych, którzy wracali w „chwale”, najczęściej pozostawały konfabulacje i psioczenie, że to wina wszystkich, tylko nie „bohatera” niedawnego exodusu. Bo jak ktoś się roszczeniową dupą urodził, to…

Parę rzeczy bym zmienił, może uszczuplił lub zedytował do poziomu płynności i bardziej lirycznego obrazowani. Ale to tylko moja próba przypięcia kwiatka do kożucha gdy w klapie widnieje znaczek VII Zjazdu PZPR. Bo tekst „Dzieci komunizmu pakują plecaki”, tak po prawdzie się czyta i wpływa na ewokacyjne odniesienie prostego czytelnika jakim siemtoja jestem


- reszta?
Może kiedyś

marzec 01, 2018 19:13

Oczywiście, doskonale się czyta. Dzieci komunizmu musieli przejść te pięć etapów a niektórzy jeszcze więcej i świetnie się odnaleźli w nowej rzeczywistości. No może nie wszyscy ale ci nie byli prawdziwymi dziećmi komunizmu, raczej pasierbami i to ich "wina"
Pozdrawiam

marzec 01, 2018 17:08

...może i przesadziłem, ale doszedłem do wniosku, że lepiej będzie się to rozumieć (chyba), czytając w całości