Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Rozumiem cię, Mick, gdy tracisz oddech, rozumiem, 
nie wyłączyłem światła w letnim domu (Mick jest 
postacią „Młodości”, udaję, że z nim rozmawiam), 
tracisz oddech przy bogini piękna, ja wobec Agni 

– nie wyłączyłem światła w letnim domu, pomyśl, 
kilkaset kilometrów stąd iskry spływają jak krople 
moczu przez twoją prostatę – żywym ogniem. 
Napijmy się brandy, ustalmy, potrzebujesz jej? 

Potrzebuję letniego domu? To nie moja miłość, 
Mick, Brenda nie należy do ciebie, a gdy odejdzie? 
Co jeśli zapłonie letni dom? Kuny uciekną z piskiem, 
spalą się szyszki w kieszeniach kurtek i płaszczy ojca!
Ilość odsłon: 3280

Komentarze

Konto usunięte

2-4

marzec 20, 2018 08:41

Zgadzam się z Saszą :-)
Wiersz trudny ,wielowarstwowy

Konto usunięte

2-42-4

marzec 20, 2018 07:11

No i mamy wiersz w pierwszy dzień wiosny.