Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

nie budziłam taty bo spałam blisko mamy

bałam się swojego łóżeczka (po prostu byłam dzieckiem)

pamiętam sznurki miękkie i bezpieczne

teraz wiem

nie każdy ma tyle szczęścia

 

tata budził nas gdy powojenne nogi odmawiały posłuszeństwa

moczył je w zimnej wodzie o trzeciej nad ranem

nie wiem o czy myślał potem zasypiał przy obiedzie

niedopałek papierosa w kąciku ust drgał leciutko

 

Boże jak ja się buntowałam!

Boże jak ja to teraz kocham!

Ilość odsłon: 2260

Komentarze

marzec 24, 2018 14:59

Są takie epizody które się pamięta i one są częścią naszego życia niezależnie ile ma się lat, już do końca.
Pozdrawiam

lu*

2-5

marzec 24, 2018 06:37

Witaj Mgiełko! Właśnie o ten nasz ciepły uśmiech mi chodziło. Dziękuję!

Konto usunięte

2-4

marzec 23, 2018 22:11

Jestem wypisz wymaluj mój ojciec :-)
Jem powoli jak On , muszę mieć zawsze wyszorowane buty , upycham pieniądze po kieszeniach i nigdy się nie spóźniam :-)
Świetny jest ten wiersz

Uśmiecham się na wspomnienie o Nim
7kwietnia minie kolejna rocznica śmierci

lu*

2-5

marzec 23, 2018 21:59

Dzięki Ewa! Cieszy mnie Twoja obecność pod tekstem.

Konto usunięte

2-32-32-32-3

marzec 23, 2018 21:32

przychylę się do komentarza Joasi :)

lu*

2-5

marzec 23, 2018 20:53

Dzięki Joasiu, że jesteś tak blisko! Pozdrawiam serdecznie!

marzec 23, 2018 20:38

Spostrzeżenia, spostrzeżenia z dwóch płaszczyzn – ładne, prawdziwe -
bo punkt widzenia zmienia... się po latach (a już szczególnie, gdy wchodzimy w te niebezpieczne ich) pamiętamy - tego (i innych wówczas niezrozumiałych) nie da się zapomnieć.

Pozdrawiam :)