Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Sprzedawca ciemności mimo dnia białego

okopał się na pozycji to współczesny strateg

posępny jak cyklop w kuźni Hefajstosa

liczy wszystkie iskry by złożyć pioruna

największe ulewy ognia nie zagaszą

 

pilnujemy kieszeń by złote monety

pragnące swobody nie szły w towarzystwo

jak rozpustne panny starego zawodu

bo smok też wybredny poszukuje wianków

latarnie dziś świecą przez okrągłą dobę

 

sypiam z taką jedną noc jest jej na imię

nie daje uścisków nie gasi pragnienia

dmuchanie na zimne czasem w piersi parzy

sprawa jest rozwojowa klamka jeszcze wisi

              
Ilość odsłon: 2347

Komentarze

maj 18, 2018 21:58

;) & :D

maj 18, 2018 21:19

moje "ale póki co, jest jeszcze nadzieja" - Tomku

cieszy czytelnika kiedy z Autorem, może się "dogadać"

maj 18, 2018 20:57

Witaj Tomek, skoro wisi to jeszcze nie zapadła, tak można to interpretować :)
Pozdrawiam

maj 18, 2018 08:15

Ta klamka niepokoi. W szczególności jako kontekst do reszty tekstu.
Pozdrawiam.

maj 17, 2018 22:01

Witaj Joasiu, tytuł jest tu ważny a z kreseczką masz rację.
Pozdrawiam

Witaj Cytro, miło mi że zajrzałaś i zostawiłaś ślad.
Pozdrawiam

Konto usunięte

2-42-42-4

maj 17, 2018 21:20

Ciekawy. podoba mi się. Pozdrawiam.

maj 17, 2018 21:05

Ciekawie masz tu,
czytam o poruszeniu, niezadowoleniu, jest dużo obawy, niepokoju a nawet lęk
ale póki co, jest jeszcze nadzieja
a w tytule dodałabym kreskę
Mono-tango

Pozdrawiam