Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 mewy śpiewają wieczorem
 wciąż szukają ciepła
 łapią wszystko wśród fal

 czekają na ćmy przy latarni
 morskiej niepogody
 głód i ssanie w dołku

 krzyk mewy nad ranem

 wiatr wysusza źrenice
 daje w pióra
 piasek przeciska się
 przez zwężenie klepsydry

 robimy zdjęcie
 udawanego płaczu mewy



Ilość odsłon: 2304

Komentarze

październik 29, 2018 19:51

Te mewy (mewki) są tu najważniejsze, wokół nich cały wiersz się obraca.
One raczej nie płaczą
Pozdrawiam

październik 29, 2018 19:40

Dzięki Gosiu za pochylenie się nad treścią :-)

październik 29, 2018 18:57

Tak, nie jesteśmy w stanie odczuć do końca tego, co przeżywa zwierzę, człowiek. Szybka fotografia kawałka rzeczywistości.

październik 29, 2018 17:25

Anita, to takie odczucie ałtora co do płaczu mewy ;-) widać, zakończenie nie takie totalnie smutne... Dzięx. Wokka, jeśli tekst prowokuje do śpiewu to też dobrze. Miło mi.

październik 29, 2018 16:03

"marynarz w noc sie bawi
w dnie w hamaku spi tara ra"

Konto usunięte

2-5

październik 29, 2018 13:33

mewy, ćmy - to wszystko kobiety, prawda? punkowcy też lubią je tak nazywać - uganiamy się za mewami, coraz bliżej świecy ruda krąży ćma, itd. trzeba odszyfrować każdy jeden wers. puenta o udawanym (wg poety) płaczu ciut boli. bo wcześniej jakby rozumiał i wykazywał szczerą empatię. czyżby podziobały?

październik 28, 2018 22:43

Katarzyno Renato, tak właśnie ma działač ten wiersz :-) miło, że czytasz

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

październik 28, 2018 22:22

Xlax,
niby zwyczajny, całkiem uroczy wierszyk o ptaszkach, a nie wiedzieć czemu doszukuje się w nim drugiego dna.

pozdrawiam,