Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

z smrodem spalin wstaję potencjał ukrywam
w świadomości jak obojętny gaz w oknach izolując przytulny kąt od zewnętrznego świata bez optymizmu w głowie rozmawiam ze sobą w lustrze nie widząc odbicia po tylu latach dostrzegam w kranie zastygłą kroplę

skupiając uwagę odczuwam na skórze chłód jak z powracającym epizodem emanuje w myślach i zdobywam pionowe ściany gór dźwigając ekwipunek
instynktownie powstrzymuje się od brawury drzewa nad przepaścią w lodowatej miłości prosząc Boga o zieloną kartę w raju

zdobywając szczyt i przyrodę w pierwotnej postaci powstrzymując szaleństwo od uścisku zakorzenionej paranoi
aby znieść złośliwość martwych (rzeczy) ponad czasem
********************************************************* II
Dzień izolując przytulny kąt od zewnętrznego świata wstaję ze smrodem spalin ukrywając podświadomie potencjał jak obojętny gaz w oknach pesymistycznie rozmawiając ze sobą nie widząc w lustrze odbicia po tylu latach dostrzegam w kranie zastygłą kroplę wracając do epizodów nabierają nowego kształtu odczuwam jak potenguję chłód pod skórą zdobyte pionowe ściany gór i cholernie ciężki ekwipunek instynktownie powstrzymują się od brawury drzewa nad przepaścią w lodowatej miłości prosząc Boga o zieloną kartę w raju zdobyty szczyt i przyroda w pierwotnej postaci neutralizują szaleństwo w wszechobecnej paranoi abym dostrzegł złośliwość martwych (rzeczy) ponad czasem

*******************************************************
poetą rodzę się z serca
we śnie lepię dzban na wodę idę do źródła 
zaczerpnąć wody aby walczyć o utracone idee

o genezę od zarania dziejów w sentencjach wersach
i choć na chwile dosiąść pegaza w locie
wyodrębniając kierunek wiatru z północy


odejść w zapomnienie jak obrośnięty obelisk
spalając  dusze jak kadzidełko w kaplicy  
i unieść krzyż pogardy wśród swoich  


i znów usłyszeć odgłos spadającej rosy
zasiąść przy stole czytając strofy
na wprost gwiazd rozróżniając serpentyny planet
Ilość odsłon: 3481

Komentarze

kwiecień 16, 2017 18:32

Za dużo dziwacznych metafor, które przez tą dziwacznosc brzmia komicznie. Tekst wedlug mnie jest pozbawiony sensu i logiki