Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

świat na zakrętach wcale nie jest gorszy
przypomina migawkowy obraz od którego kręci się
w głowie układam to co jest nie do pomyślenia
a jednak wciąż się trzymam

stanu nieważkości i młyńskiego koła
wyrastają z podłogi tuż obok łóżka gdzie jestem
pełna rozkołysań na wpół wyhodowanych bachorów

nie rozczulaj się nade mną 
diabelski młyn trzeba przeżyć 
inaczej fala przetoczy po mnie swój ciężar i wypłynie
na światło dzienne zapuchnięta od kołyski twarz

oszczędź więc niepotrzebnych słów
wystarczy salon śmiechu w którym ciągle ta sama dziwka 
wytyka mnie palcami dlatego biorę wszystko

na krechę znacznie łatwiej doić kosmos
nie uwierać
------------------------------------------
Wersja poprawiona 

świat na zakrętach wcale nie jest gorszy
przypomina migawkowy obraz od którego kręci się w głowie 
układam to co jest nie do pomyślenia 
a jednak wciąż się trzymam młyńskiego koła

wyrasta z podłogi  

nie rozczulaj się nade mną diabelski młyn trzeba przeżyć 
inaczej fala przetoczy po mnie swój ciężar 
i wypłynie na światło dzienne zapuchnięta od kołyski twarz

oszczędź więc niepotrzebnych słów
wystarczy salon śmiechu w którym ciągle ta sama dziwka 
wytyka mnie palcami dlatego biorę wszystko 

na wesoło znacznie łatwiej przeżyć
nie uwierać

Ilość odsłon: 2070

Komentarze

lipiec 21, 2019 22:58

Skojarzyło mi się z "bo ja, proszę pana, jestem na zakręcie". Ogólnie trochę przydługawo, a przecież sprawa jest prosta. Ta końcówka nie brzmi dobrze. Pozdrawiam