Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


     wtedy wystarczał bochenek

     z GS-u w Lutowiskach

     tak po prostu posypany męką

     dostojny i diablo wytrzymały

     bardziej smakował niż boże ciało


     wódka lepsza od wina

     nie chciało się już nic

     stwarzaliśmy siebie

     i to było dobre


     nazajutrz obrzygaliśmy 

     pole biwakowe na smutno

     szukaliśmy źródeł Sanu

     kłaniając się świątkom

     oj, kłaniając



Ilość odsłon: 2044

Komentarze

październik 02, 2019 22:37

Halino, Pawle, Leszku, dzięki za pozytywne odczucia względem utworu.

październik 02, 2019 21:21

A Bieszczady piękne o każdej porze, dobrze że o nich wspominasz w tym wierszu
Pozdrawiam

październik 02, 2019 09:48

Nostalgicznie o młodzieńczych popijawach, ostatnia zwrotka wg. mnie dobra i daje klimat. Za.

Konto usunięte

2-42-42-4

październik 01, 2019 23:44

Inicjacje młodzieżowe w plenerze :) Dobre.

październik 01, 2019 22:05

Hm, ale straciłbym zakończenie historii (prawdziwej). Dzięki za słowo :-)

październik 01, 2019 21:42

...ostatnia strofa w obecnej konstrukcji nie przekonuje
- jej brak byłby niezauważony