Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

A gdybym tak urodziła się jako córka boża? Nie musiałabym rozcierać w dłoniach młodych pokrzyw, zbierać tymianku, oregano, zaparzać wody z listkami mięty i plasterkiem cytryny. To wszystko byłoby już gotowe. Byłby cud. Cud grania na fortepianie. Znałabym na pamięć tysiące książek, wiedziała jaką śmierć zgotują siostry i bracia moi. A tak? Kimże jestem? Córką alkoholika zwalczającego ormowców. Wnuczką zasłużonego bombardiera, który w 1920 dostał krzyż walecznych. Walczył za ziemię, prawdę, a ja nienarodzona jako córka boża to wszystko rozpierdoliłam.
A gdybym urodziła się córką bożą, może dostrzegłabym inną twarz rodziców. Zobaczyła na żywo prababkę Anastazję w długiej czarnej sukni z żabotem i włosami w kok splecionymi.

Pasą się, pasą cielaczki i krowy na łące już nie mojej. I dotyka organista organów, na których kiedyś pradziad Stanisław grywał."Faraona" trzymam w dłoni, niegdyś czytanego przez babcię Marię. 
Psa Azora już nie ma. Nie ma ciągnika i pana za którym Azor biegał. Tylko to niebo nad podwórkiem, mimo że niestałe,wielobarwne, czasem z grzmotami, jeszcze moje. Dziadku, babciu, mamo, tato, to wy w tych chmurach mieszkacie? Wy po drodze mlecznej błądzicie?

Ilość odsłon: 1554

Komentarze

lipiec 11, 2020 14:07

Mamy swoich pozytywnych i negatywnych bohaterów w życiu. Nie będę ukrywać że nie jestem za tymi Antku, którzy zamordowali Popiełuszkę. Nie jestem za tymi którzy zrywali za Stalina w moim starym domu tynki i podłogi a dziadka zamknęli w więzieniu.
Dziękuję Antku za słowa:)

Konto usunięte

2-3

lipiec 11, 2020 13:31

Ich już nie ma. zostało to, co spamiętasz.
Nie łudź się. Niech cię nie mamią sprzedawcy snów.