Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Ja wilk stepowy pędzę i pędzę,
świat jest pełen śniegu,
od brzozy leci kruk
lecz nigdzie nie ma zająca, nigdzie nie ma sarny!
W sarnie jestem tak zakochany,
gdybym jakąś znalazł
wziąłbym ją w zęby, w dłonie,
to jest najpiękniejsze ze wszystkiego.
Byłbym tak miły z dobroci serca,
wgryzłbym się głęboko w jej delikatne udo,
napiłbym się do syta jej jasnej krwi,
żeby potem wyć samotnie całą noc.
Zadowoliłby mnie nawet zając,
słodko smakuje w nocy jego mięso.
Ach, czy wszystko dla mnie stracone,
co czyni życie trochę radośniejszym?
Włosy mojego ogona są już siwe,
nie widzę już też zupełnie wyraźnie.
Moja żona zmarła przed laty.
Teraz pędzę i marzę o sarnach.
Pędź i śnij o zającach,
słuchaj, wiatr wieje w zimową noc.
Zwilżaj śniegiem palące gardło.
Zanieś do diabła moją biedną duszę.

Ilość odsłon: 726

Komentarze

wrzesień 18, 2020 08:31

Leszek!
To jest wiersz z powieści "Der Stepppenwolf". Autorem tego dzieła jest laureat nagrody Nobla Hermann Hesse.
Pierwsze wydanie w 1927 roku.
Czytam ostatnio i nie mogę się nadziwić jak dobra i aktualna dziś jest ta proza.
Pozdrawiam.

wrzesień 17, 2020 14:29

To pewnie nie nowy wiersz a tłumaczenie wygląda na dokładne
Pozdrawiam

wrzesień 15, 2020 07:56

Joanna!
Dziękuję za komentarz.
Hermann Hesse pewnie też by podziękował.
Pozdrawiam.

Spróbowałem przełożyć ten wiersz zamieszczony w powieści, którą czytam ostatnio. :)

wrzesień 14, 2020 21:44

O, przepraszam, nie wiem dlaczego, nie planowane,
razy dwa

wrzesień 14, 2020 21:43

Pięknie określił się Autor, acz dosłownie brać nie można, a Pan Wokka chyba nieźle sobie poradził z przekładem.
Podoba mi się "Wasze" pisanie.
Pozdrawiam

wrzesień 14, 2020 21:43

Pięknie określił się Autor, acz dosłownie brać nie można, a Pan Wokka chyba nieźle sobie poradził z przekładem.
Podoba mi się "Wasze" pisanie.
Pozdrawiam