Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript, który jest wymagany aby wygodnie korzystać ze wszystkich funkcji
naszego serwisu.
Proponujemy, abyś zaktualizował/zaktualizowała Twoją przeglądarkę na nowocześniejszą, na
przykład
Google Chrome
lub
Operę
Oczywiście jeśli nie chcesz zaktualizować swojej przeglądarki, nie zmuszamy Cię do tego, nadal możesz przeglądać
bez większych problemów nasze zasoby.
Komentarze
tallea
wrzesień 09, 2021 09:42
Kilka dni temu oglądałam już ten obraz... pierwsze słowo należy do autora, ostatnie do odbiorcy i to jest właśnie fajne w sztuce, szeroko pojętej.
Dla mnie rzuca sie w oczy czerwone tło, które w naturalnych warunkach własciwie nie istnieje i ta krowa wciskajaca się "w kadr obrazu".
Jutro zerknę i cos innego zobaczę :))
Paweł wszystkie interpretacje już wykorzystał ;p
Mister D.
wrzesień 09, 2021 09:35
A krówka jest jeszcze zastanawiająca z tego powodu, że w innej konwencji, cały obraz traktujesz tak gęsto farbą, a krówka jest narysowana, jakby doklejona, nie siedzi w tej przestrzeni, jest z innego obrazu. I tu mam wątpliwość, czy tego chciałaś, czy wynika to z tego, że trudniej namalować krowę. Ogólnie obraz jest dość płaski, co niekoniecznie jest grzechem, bo można i płasko traktować, ale ta krowa tak dodatkowo graficznie go spłaszcza, bo jest odrobinę jakby naklejona, czy o to Ci chodziło? Jak sobie ją palcem zasłonisz to całość robi się bardziej spójna.
Mister D.
wrzesień 09, 2021 09:06
Drzewa nad wodą wydają się zawierać w sobie więcej materii, są gęstsze, targane niepokojem, warto zwrócić też uwagę, że niektóre jakby ścięte przez linię horyzontu, zatem symboliczna dekapitacja wyniosłych drzew, na tle czerwonego nieba, koloru nadchodzącej pożogi? A pożoga nadchodzi, to się czuje, to nam podpowiada zwierzęcy instynkt, który posiada krowa, krowa to wie, krowa się niepokoi, krowa wchodzi w obraz niejako z zewnątrz, (sposób w jaki namalowana jest krowa odstaje od reszty obrazu, obco zgrzyta, wynika to z?)zatem kompozycja otwarta, jako wycinek większej całości, co u ciebie na wsi, to wszędzie na globalnej wiosce, i niejedno drzewo jest ścinane, i niejedno drzewo ścięte będzie, zarówno te niewinnie szumiące, jak i te wyniosłe, póki co jest woda, która nieco chłodzi i uspokaja, ale i w niej odbija się pożoga, obraz o niepokoju, o Ziemi, macierzyństwie, o nadciągającej katastrofie, która i do twojej wioski dotrze, bo ty to świat, świat to ty, wszystko jest światem i wszystko jest kosmosem, więc nie mów, że to cię nie dotyczy, bo pożoga się zbliża. A obraz to ostatecznie tylko trochę farby, kolorów ułożonych w określonym porządku, ale fajnie, że jest, bo dostarcza estetycznych wrażeń, pozwala się zastanowić nad sobą, i odsyła do świata, (być może do czegoś jeszcze, czegoś spoza świata) który był tylko pretekstem do powstania obrazu, bowiem coś w tym świecie artystę poruszyło, być może sam do końca nie wie co, ale nie musi wiedzieć, to czego nie wiemy jest doskonałym powodem i pretekstem do malowania, w zasadzie może nawet lepszym niż to co wiemy
Mister D.
wrzesień 09, 2021 09:05
A ja interpretuję to podług koloryzmu, mówiącego, iż natura jest tylko pretekstem do malarskich rozwiązań, co mogłaby sugerować asymetria - odbicie w wodzie nie odpowiada tym drzewom rosnącym nad wodą. Jednak jest tu też coś co mówi, że nie tylko o estetyczną i malarską rozgrywkę chodzi, choćby czerwone niebo, czemu czerwone? Czerwień zachodu, ale i kolor krwi, życia, bólu. A krowa to mleko, kojarzy się też z macierzyństwem i Ziemią, i w zasadzie czytam tu symboliczne pytanie o ten drugi świat, i który jest którego odbiciem i który jest rzeczywisty. Jest krowa, więc być może pytanie brzmi - gdzie jest cielaczek. Krowa z obrazu spogląda na widza, jakby chciała go w obraz wprowadzić, dialogować z nim, zaangażować w przestrzeń wyobrażoną, więc jakby znów opozycja - iluzja a rzeczywistość, zatem widzu, może i ty jesteś tylko odbiciem czegoś innego, jakiejś innej rzeczywistości, jedynie obrazem. Tak też można czytać. Zatem obraz jako pretekst do malarskich rozwiązań podług doktryny kolorystycznej. Albo obraz jako pretekst do interpretacji i rozważań, np. o naturze rzeczywistości, o tym co rzeczywiste, i o tym co wyobrażone, o świat realny i o świat idealny. Na obrazie w zasadzie wszystko jest wyobrażone, zarówno drzewa "prawdziwe", jak i te "odbite", to co na górze i to co na dole, a to wszak względne, co prawda krowa pokazuje nam teoretycznie gdzie góra a gdzie dół, ale przecież Ziemia jest okrągła, więc gdyby nie krowa, równie dobrze można by obraz powiesić odwrotnie, i wszystko zamieniłoby się miejscami.
umbra palona
wrzesień 08, 2021 22:54
Paweł dziękuję, xlax dziękuję, meszuge dziękuję... każda Wasza interpretacja jest okej.
meszuge
wrzesień 08, 2021 21:19
Krowa przeważnie kojarzy mi się z rozlanym mlekiem:)
Tu widzę rzekę (łzy, płacz nad upływem czasu?)
Te "drzewa" nad rzeką to lustra?, bo wierzby to raczej nie są:)
Nie chciałabym kojarzyć rozlanego mleka jako pretekst do siniaka...
x l a x
wrzesień 08, 2021 19:49
Dla mnie świetny, bo ma walory dekoracyjne i oryginalne podejście do przyrody...
Mister D.
wrzesień 05, 2021 23:19
A od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie obraz z krową - "dożynanie krowy"
Mister D.
wrzesień 05, 2021 23:13
Czy tytuł mam rozumieć podług doktryny iż przedmiot jest tylko pretekstem do malarskich rozwiązań?
Mister D.
wrzesień 05, 2021 23:11
Chyba bez tej krowy byłoby lepiej... choć z drugiej strony może i dobrze, że jest bo trochę przełamuje. W sumie dobrze, bo budzi sympatię :) Jakaś energia jest.