Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

8438ddc1cedd313de157fd1629f71aa3fde73cc0
Ilość odsłon: 295

Komentarze

wrzesień 09, 2021 09:42

Kilka dni temu oglądałam już ten obraz... pierwsze słowo należy do autora, ostatnie do odbiorcy i to jest właśnie fajne w sztuce, szeroko pojętej.
Dla mnie rzuca sie w oczy czerwone tło, które w naturalnych warunkach własciwie nie istnieje i ta krowa wciskajaca się "w kadr obrazu".
Jutro zerknę i cos innego zobaczę :))
Paweł wszystkie interpretacje już wykorzystał ;p

wrzesień 09, 2021 09:35

A krówka jest jeszcze zastanawiająca z tego powodu, że w innej konwencji, cały obraz traktujesz tak gęsto farbą, a krówka jest narysowana, jakby doklejona, nie siedzi w tej przestrzeni, jest z innego obrazu. I tu mam wątpliwość, czy tego chciałaś, czy wynika to z tego, że trudniej namalować krowę. Ogólnie obraz jest dość płaski, co niekoniecznie jest grzechem, bo można i płasko traktować, ale ta krowa tak dodatkowo graficznie go spłaszcza, bo jest odrobinę jakby naklejona, czy o to Ci chodziło? Jak sobie ją palcem zasłonisz to całość robi się bardziej spójna.

wrzesień 09, 2021 09:06

Drzewa nad wodą wydają się zawierać w sobie więcej materii, są gęstsze, targane niepokojem, warto zwrócić też uwagę, że niektóre jakby ścięte przez linię horyzontu, zatem symboliczna dekapitacja wyniosłych drzew, na tle czerwonego nieba, koloru nadchodzącej pożogi? A pożoga nadchodzi, to się czuje, to nam podpowiada zwierzęcy instynkt, który posiada krowa, krowa to wie, krowa się niepokoi, krowa wchodzi w obraz niejako z zewnątrz, (sposób w jaki namalowana jest krowa odstaje od reszty obrazu, obco zgrzyta, wynika to z?)zatem kompozycja otwarta, jako wycinek większej całości, co u ciebie na wsi, to wszędzie na globalnej wiosce, i niejedno drzewo jest ścinane, i niejedno drzewo ścięte będzie, zarówno te niewinnie szumiące, jak i te wyniosłe, póki co jest woda, która nieco chłodzi i uspokaja, ale i w niej odbija się pożoga, obraz o niepokoju, o Ziemi, macierzyństwie, o nadciągającej katastrofie, która i do twojej wioski dotrze, bo ty to świat, świat to ty, wszystko jest światem i wszystko jest kosmosem, więc nie mów, że to cię nie dotyczy, bo pożoga się zbliża. A obraz to ostatecznie tylko trochę farby, kolorów ułożonych w określonym porządku, ale fajnie, że jest, bo dostarcza estetycznych wrażeń, pozwala się zastanowić nad sobą, i odsyła do świata, (być może do czegoś jeszcze, czegoś spoza świata) który był tylko pretekstem do powstania obrazu, bowiem coś w tym świecie artystę poruszyło, być może sam do końca nie wie co, ale nie musi wiedzieć, to czego nie wiemy jest doskonałym powodem i pretekstem do malowania, w zasadzie może nawet lepszym niż to co wiemy

wrzesień 09, 2021 09:05

A ja interpretuję to podług koloryzmu, mówiącego, iż natura jest tylko pretekstem do malarskich rozwiązań, co mogłaby sugerować asymetria - odbicie w wodzie nie odpowiada tym drzewom rosnącym nad wodą. Jednak jest tu też coś co mówi, że nie tylko o estetyczną i malarską rozgrywkę chodzi, choćby czerwone niebo, czemu czerwone? Czerwień zachodu, ale i kolor krwi, życia, bólu. A krowa to mleko, kojarzy się też z macierzyństwem i Ziemią, i w zasadzie czytam tu symboliczne pytanie o ten drugi świat, i który jest którego odbiciem i który jest rzeczywisty. Jest krowa, więc być może pytanie brzmi - gdzie jest cielaczek. Krowa z obrazu spogląda na widza, jakby chciała go w obraz wprowadzić, dialogować z nim, zaangażować w przestrzeń wyobrażoną, więc jakby znów opozycja - iluzja a rzeczywistość, zatem widzu, może i ty jesteś tylko odbiciem czegoś innego, jakiejś innej rzeczywistości, jedynie obrazem. Tak też można czytać. Zatem obraz jako pretekst do malarskich rozwiązań podług doktryny kolorystycznej. Albo obraz jako pretekst do interpretacji i rozważań, np. o naturze rzeczywistości, o tym co rzeczywiste, i o tym co wyobrażone, o świat realny i o świat idealny. Na obrazie w zasadzie wszystko jest wyobrażone, zarówno drzewa "prawdziwe", jak i te "odbite", to co na górze i to co na dole, a to wszak względne, co prawda krowa pokazuje nam teoretycznie gdzie góra a gdzie dół, ale przecież Ziemia jest okrągła, więc gdyby nie krowa, równie dobrze można by obraz powiesić odwrotnie, i wszystko zamieniłoby się miejscami.

wrzesień 08, 2021 22:54

Paweł dziękuję, xlax dziękuję, meszuge dziękuję... każda Wasza interpretacja jest okej.

wrzesień 08, 2021 21:19

Krowa przeważnie kojarzy mi się z rozlanym mlekiem:)
Tu widzę rzekę (łzy, płacz nad upływem czasu?)
Te "drzewa" nad rzeką to lustra?, bo wierzby to raczej nie są:)

Nie chciałabym kojarzyć rozlanego mleka jako pretekst do siniaka...

wrzesień 08, 2021 19:49

Dla mnie świetny, bo ma walory dekoracyjne i oryginalne podejście do przyrody...

wrzesień 05, 2021 23:19

A od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie obraz z krową - "dożynanie krowy"

wrzesień 05, 2021 23:13

Czy tytuł mam rozumieć podług doktryny iż przedmiot jest tylko pretekstem do malarskich rozwiązań?

wrzesień 05, 2021 23:11

Chyba bez tej krowy byłoby lepiej... choć z drugiej strony może i dobrze, że jest bo trochę przełamuje. W sumie dobrze, bo budzi sympatię :) Jakaś energia jest.