Krzysztof Bencal

Zapaska

Zapaska

Plac budowy w centrum miasta. Jestem tu stróżem.

W nocy, gdy jest już pusto, odzywa się we mnie

demon śmierci. Aby go uciszyć, zasypiam.

Ponieważ jest stary oraz nerwowy, mój sen

przeszkadza mu (nawet gdy mam koszmary senne)

i wzywa piekło, które się urzeczywistnia,

gdy się budzę. Uwagi końcowe są takie,

że nie wiem, czym jarzmo, walka i suwerenność...

Pamiętam słowo „zapaska” z wiersza Piotra R.

Dzisiaj, kilkanaście lat po lekturze jego

utworów, sprawdziłem znaczenie rzeczonego

słowa w słowniku. Mam potężną wyobraźnię,

ale definicja nie wystarczyła. Zdjęcie

zapaski musiałem zobaczyć w internecie!

Budowlaniec, obładowany narzędziami,

wchodzi po schodach. A jego młodszy kolega

zawiesił żółty kask na krańcu ogrodzenia,

poszedł za potrzebą. Jestem rozszyfrowany?

6 maja 2022

Ilość odsłon: 528

Konto usunięte

2-1

lipiec 20, 2022 17:11

Treść komentarza została usunięta przez redakcję serwisu.

Konto usunięte

2-1

czerwiec 15, 2022 06:13

Treść komentarza została usunięta przez redakcję serwisu.

Leszek.J

2-5 2-5 2-5 2-5

maj 13, 2022 18:26

Jest jako-tako.
U mnie budowlaniec piąłby się po rusztowaniu

Mister D.

2-5 2-5 2-5 2-5 2-5

maj 12, 2022 11:30

Krzysztofie, gratuluję że wydasz tomik, ja kumam klimat tej poezji.

Konto usunięte

2-2 2-2 2-2 2-2 2-2

maj 10, 2022 22:03

Mocna męska poezja życia.

Krzysztof Bencal

2-4 2-4

maj 10, 2022 20:53

Dziękuję za komentarze.

Utwór "Zapaska" będzie otwierał
mój najnowszy tomik wierszy pod tytułem
"Kotlet z gwoździem".

Od sierpnia 2020 roku ułożyłem około
150 sonetów (i niby-sonetów).

Początkowo chciałem opublikować całość.

W tej chwili mój tomik liczy tylko 20 tekstów.
Wybrałem najnowsze.

Wiele mnie kosztowała ta rezygnacja.

Myślę jednak, że nie jest to jeszcze
oznaka dojrzałości artystycznej.

Przez jakieś dwa lata nie będę publikował wierszy.
(Nie napiszę z jakiego powodu).

Utwory w tomiku, według mnie,
prezentują zbliżony poziom.

Prosiłbym, żeby nie odwodzić mnie
od zamiaru ogłoszenia go drukiem.

(Na słowa zachęty też nie czekam).

Pozdrawiam,
Krzysiek