Czyli wszystkiego?

pałace podboje nie dla mnie
wracam tam skąd przyszłam
w swoje chaszcze
trochę inna trochę cichsza

dobrej nocy

miłej niedzieli

prawda po spuszczeniu kurtyny jest taka
że z tej swojej dzikiej łąki jakbym wpadła
to zagryzłabym wszystkie matrony i dwórki na złotych poduchach siedzące

królu ty mój

wyszedłeś do mnie bosy
za bramę za furtkę za mosiężny i za drewniany płot
stałam naga umorusana wśród chaszczy i śpiewałam "ja tu rządzę"

folklor chwilowa ciekawość

"zbuduj sobie prawdziwy pałac" rzuciłeś
do dziś nie wiem czy drwina to była
czy wiara

ale obmyłam się w rzece
wypieliłam chwasty
z lnu utkałam wyborne szaty

tak na wszelki wypadek