Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Sąsiadce z naprzeciwka, ekshibicjonistce,

siniaki zeszły z twarzy, znowu po staremu

en face się do mnie zwraca (ostatnio profilem

bym czegoś nie zobaczył). Teraz po dawnemu -


z telefonem przy uchu, że niby rozmawia,

jej blada twarz majaczy jak oddech na szybie,

w pustym mieszkaniu, niczym w akwarium bez światła,

po chwili gdzieś przepada, lecz w myślach ją widzę,


jak siedzi tam i czeka aż na balkon wyjdę.

A jeśli sobie roi, że dokarmiam raka

dla niej, zwłaszcza, że często wbijam sobie szpilkę,

kto ją tam może wiedzieć. Historia zabawna,


w pewien sposób, rzecz jasna, bo wkurwiony byłem,

że aż chciałem się rzucić w objęcia gliniarza,

że aż tak mnie ucieszy w życiu nie sądziłem -

czy komuś tam należna jest niebieska karta


pewnie nie będę wiedział, ale zelżał kamień.

I może mimo woli stałem się jej księciem

z innej bajki, na pewno, mimo woli, prawie

w szaleństwo przez nią wpadłem, ja takich snów nie chcę.


Może mnie pani zbudzić, nie chcę przespać stacji -

spytałem raz jej wnuczki, młodej, atrakcyjnej,

dlaczego tam nie mieszka ona zamiast babci?

Na koniec wszyscy tańczą długo i szczęśliwie.


O, pijak z porażeniem, co nawet na trzeźwo

przypomina mi filmy o jęczących zombie,

spodziewam się, że kiedyś zobaczę na pewno,

jak kończy uderzając głową prosto w chodnik.


tak sobie w myślach robię mapę terytorium,

łączę ze sobą kropki, gdy zimowe słońce

skrzy na skąpych śnieżynkach


- to ładne.

Ilość odsłon: 132

Komentarze

grudzień 05, 2023 00:32

No "pindzi się" ale to obłąkana kobieta, PL się przejął, przemoc jest domniemana, ale te siniaki... skąd... "karmić raka" to taki kolokwializm, niekoniecznie musi oznaczać, że ktoś jest chory, ale kto tam wie.

grudzień 04, 2023 14:57

…to chyba nazbyt trywialnie odczytałam tekst; sądziłam że staruszka się „ pindzi” dla młodszego sąsiada, a tam…przemoc, łojeeezu )): ?
No, to zmienia kaliber wiersza i jeszcze ta choroba PL- a; ale takie czasy, że ludzie się dzielą na tych, co mają raka i wiedzą o tym, albo mają - a nie wiedzą sądząc, że są zdrowi... Plaga, pozdr.

grudzień 04, 2023 13:34

Ona ma męża, opisałem to w poprzednich wierszach o niej. Dzięki.

grudzień 04, 2023 12:40

Jej tragedia jest raczej materialna, wystarczy trochę kasy, jakiś facet i szczęście pełne. To on ma problem...

Pozdrawiam

grudzień 04, 2023 12:22

No tak chyba świat wygląda, że w każdej (?) tragedii jest kropelka komedii. Dzięki, pozdrawiam.

grudzień 04, 2023 12:05

Ha, ha, ha jaki ubaw :)) - to najlepsze, co tu w ostatnich chorobowych dniach czytałam - rewelacja :)))
Ta babcia/ sąsiadka - ekshibicjonistka, książę na ziarnku …nie, Z ziarnami grochu na ścianie, pod ścianą, na ściance marzeń staruszki ;))
i do tego świetnie oddane rozterki, cierpienia i…całkiem (?) przytomna głowa na widok podlotka ;), pozdrawiam.

grudzień 04, 2023 11:39

Dziękuję Andrew.

grudzień 04, 2023 11:33

Dziękuję, zwłaszcza, że kolorowankami też się param. Pozdrawiam :)

grudzień 04, 2023 11:33

Ballada o nieszczęściu, a on, on może czerpać z myśli, że ktoś o nim myśli, jak ze źródła żywiej wody...

Pozdrawiam serdecznie.
Miłego dnia

grudzień 04, 2023 11:26

Tyrada codzienna. Kolorowanki najlepsze były ze Świata Młodych.