Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

                 „Dlaczego Zełenski nie może być ewakuowany?

            Bo jego jaja nie mieszczą się w żadnych drzwiach”



Prezydencie Zełenski, jak wielu żywiłem

dla genitaliów pańskich podziw i szacunek,

naprawdę, w dalszym ciągu jestem ich kibicem,

pierwszy raz w życiu taki strach przed wojną czułem,


sądzę, że wielu ludzi zrywało się w nocy,

na słowa broń jądrowa - no jaja normalnie.

Zatem się dowiedziałem co pan w spodniach nosi,

choć lepsze czasy były, kiedy nie wiedziałem.


Cóż, moje własne jaja to nie moja wina,

ani moja zasługa - nie liczę na podziw,

nie chcę za nie przepraszać, a co mi tam dynda

niech zostanie pomiędzy - nigdy więcej wojny.


Bo czas wielkich cojones, to czas, w którym człowiek

znów się bardziej zwierzęciem niż bogiem obnaża -

opisana jest mężność - w misternym słów splocie

misternie rozłupuje wrogom czaszki Ajax,


a potem Odyseusz przez fale rzucany

do Itaki pożąda, na łagodne łono -

niech jego genitalia zostaną w sypialni,

pomiędzy nim a żoną, wierną Penelopą.


A dzisiaj cóż - mężczyzna klawiaturą walczy,

najczęściej w garniturze, o czym tutaj śpiewać.

Mi skromnie skrobać piórkiem naprawdę wystarczy,

mi wielkich genitaliów epoki nie trzeba.


Mi wystarczy na spacer w jakiś dzień pogodny,

moje jaja się mieszczą we wszystkich futrynach,

czy to drzwi od mieszkania, czy drzwi od stodoły,

i tak przecież w Kosmosie moich jaj nie widać.


A mogą tam być większe - science fiction lubię,

rozmyślam o Chińczyku murem otoczonym,

co Ciemny Las napisał, naprawdę niegłupie,

lecz co jeśli zapomniał w lesie o gajowym?


Ów Chińczyk kosmos widzi jak całą naturę,

lepiej siedzieć w niej cicho, bo cię ktoś zastrzeli,

nie ma szans się dogadać, odległości duże,

różnice gatunkowe - gdzie tu wspólny język,


wciąż walka o zasoby. Lecz co jeśli się myli,

bo w kosmosie jest unia tych wyżej w rozwoju,

a my tutaj jak małpy, dzieci - infantylni,

adorujemy jaja, oni - już w pokoju,


wąskie gardło przebrnęli, adorują wszechświat

badając go, zwiedzając, dając szansę innym,

monitorują małpy - a nuż nóż do chleba,

nuż nóż do nieba któraś pod drzewem wymyśli.


A nuż pomiędzy pępkiem a odbytem świata,

istniejemy jak jego integralna cząstka,

ich potęga kosmosu zagładą zagraża,

więc już nie ryzykują, nie myślą o wojnach,


bo takie jaja mają - intergalaktyczne,

a kto wie czym jest UFO, może tym gajowym,

nowa wiedza, napędy - to jest science fiction,

lecz może gdzieś w kosmosie skończyły się wojny,


i kwitnie wielkie Drzewo, człowiek na gałązce

na samym jej koniuszku dopiero dojrzewa,

i kiedyś na granicy dokument podpisze -

proszę się zachowywać, oprócz tego zwiedzać.


Może, co z całą mocą należy podkreślić,

bo może być inaczej - szczęki nam opadną,

że ich nie podołamy oderwać od Ziemi,

kto wie co za kurtyną ukrywa się czarną.


Prezydencie Zełenski, pańskich jaj nie zmieści

żaden wiersz ani obraz, jak raz usłyszałem,

zostaje mi uklęknąć, skromne pisać pieśni,

a jeśli uraziłem - naprawdę nie chciałem,


zwycięstwa Panu życzę. Sobie jaj nie utnę,

jak pewien akcjonista po wojnie szalony,

to nazbyt radykalne, brutalne, okrutne,

jedynie genitaliów wielkich oraz wojny


chciałbym zabić fantazmat, dlatego wiersz piszę,

tak na wszelki wypadek, gdyby była przyszłość,

gdybyśmy kiedyś mieli, taką snuję wizję,

wyrosnąć ze spodenek i złączyć się z kosmiczną


unią cywilizacji i Kosmiczne Drzewo

zobaczyć w całości

Ilość odsłon: 118

Komentarze

grudzień 07, 2023 00:38

Tu nie ma czego wybaczać, nigdzie nie jest napisane, że musi porywać i być z czyjejś bajki. To pierwotna, bardziej rozbudowana wersja czegoś co skróciłem o motywy SF. Pozdrawiam.

grudzień 06, 2023 20:26

Przeczytałam, ale nie porwało mnie Pawle. Wybacz.
Pewnie dlatego, że nie moja stylistyka i zwyczajnie mnie zagadałeś. Pozdrawiam.

grudzień 06, 2023 19:41

Paweł, doceniam ogrom pracy. Ale konwencja nie z mojej bajki...

grudzień 06, 2023 14:42

Masz rację, a lubię rozbudowane opowieści; warto się w nie wsłuchać. Z tym drzewem, niestety MASZ rację, wracamy i co gorsze, co raz częściej zgrabnie „ zwężeni” …pozdrawiam miło :)

grudzień 06, 2023 09:30

A może to tekst dla tych co lubią takie rozbudowane teksty? Obawiam się, że na drzewo wracamy, no chyba, że drzew już nie będzie. Pozdrawiam.

grudzień 05, 2023 20:25

Pawle, to jest jednak tekst rozbudowany jak osiedle kontenerowe - kolosalny ;), ale na drzewo nie wracam, choćby Kosmiczne, pozdr.

grudzień 05, 2023 12:00

To jest pierwotna wersja utworu pt. "Wiersz bez jaj", ta jest dłuższa, z motywami SF, i ma inny tytuł. Jeszcze nie zdecydowałem.