Dziękuję bardzo,
Pozdrawiam serdecznie,
Życzę miłej Niedzieli.

choć „ gęstwina codzienności” jest ciężką dopełniaczówką, to jako metafora trafnie oddaje zagmatwanie wyborów jakie się przed nami pojawiają.

Te krótkie, afirmacyjne westchnienia, mało jednak dla mnie mają wspólnego z wierszem.
I brak mi też jakichś wewnętrznych napięć, które czyniłyby tekst bardziej wiarygodnym w ludzkim wymiarze ( ale z drugiej strony fakt, że i ja znam osoby, które osiągnęły taki stan duchowego pojednania, że wszystkie przeciwności losu rozwiązują według klucza wiary), pozdrawiam.

Zapomniałem podziękować za przeczytanie.
Dziękuję za wierność.

Myślę, że nie potrafisz się wstydzić, może kiedyś w dzieciństwie. Czy czasami czytasz co piszesz, czasami się odezwią ci sami adoratorzy. To chyba rozumiesz.
Pozdrawiam

Bezmyślne, nachalne i żałosne są te kazania. Gdyby zrobić konkurs, to masz tytuł "Grafoman Roku" w kieszeni. To największe poniżenie, jakie może spotkać piszącego. I to jest powód do wstydu.

Pozdrawiam,
Życzę miłej Niedzieli.