Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

(22 marca obchodzimy Światowy Dzień Wody)

…a na nas nie miał wpływu
wpływ księżycowych pływów.
Może to działa na morze
i w oceanie się wzmoże.

Szczęściem – w Grabowej (to rzeka),
na pływy nikt nie narzeka.
Nie trzeba się wejścia zarzekać
i praw do kąpieli się zrzekać.

Kiedyś, we wsi Przybrodzie,
spłynął nam sok po brodzie…
lecz wpierw znaleźlim bród,
by przejść tę rzekę w bród.

Skąd sok? (Fakt, dobry był dla nas).
Z owocu – zwą go ananas,
Gdy zje go wiejski ananas –
gieroj wśród swoich. A na nas

wisus nie zrobił wrażenia –
słabe miał pole rażenia…
Wioska – nie wzbudza zrażenia –
plener zapiera z wrażenia

aż dech. Po wyjściu z wód
do sklepu śmiały zwód.
Pech! – Brak był ognistych wód.
Kupilim więc ananas.

Powrotu czas był dla nas,
choć sok zostawił brud
w zaroście męskich bród.
Ponownie przeszlim bród…

i stał się cud – od wód,
choć żarcia zjedlim w bród,
zmył cały się brud z bród…
czyściochy wyszlim z wód.

Tak woda rozcięła za nas
gordyjski węzeł – ambaras –
czy zbrudził nas ananas,
czy sok, co spłynął na nas.
---
*z cyklu "Zabawy słowem"
Ilość odsłon: 28

Komentarze

marzec 23, 2024 20:33

Po prostu bawię się słowem ;)

marzec 23, 2024 20:27

Rymy echonaśladowcze, tak nazwałbym ten styl