Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

próba związku zamyka się w plateau 
znów udaję 
kogoś kim nie chcę być 
dłużej niż do małej czarnej na dowidzenia 

uparcie przekręcasz zamki tuż przed północą 
wręczając drugi komplet kluczy 
ciepłe noce prowadzą do niepokoju i ewakuacji 
wciąż odnajdujesz mnie w zaułkach 
próbując podnieść z bruku ile zdołasz unieść 

nie mieszczę się w tolerancji niewinnych grzeszków 
nie potrafię zbyt długo utrzymać postawy moralnej
Ilość odsłon: 1112

Komentarze

sierpień 20, 2017 19:38

Dobrze się czyta a odbieram podobnie jak Czorcik.
Pozdrawiam

sierpień 15, 2017 12:44

jest tu jakiś klimat niewiary w siebie. Chciałoby się tej dziewczynie poradzić - idź swoja drogą i uważnie obserwuj wszystko, co cie otacza.

sierpień 15, 2017 10:44

Poczułam klimat tanga-nie-tanga, taki swojski przy tym, ta kawa, drugie klucze... :) Dwie ostatnie linijki tekstu są dla mnie czymś czego można się pozbyć albo zmienić, bez nich czytelnik ma większe pole do interpretacji, ale to tylko moje czytanie :) Pozdrawiam cieplutko moją ulubioną Autorkę tutaj :)

Konto usunięte

2-4

sierpień 14, 2017 22:22

Nie łapię. O których grzechach piszesz i dlaczego ograniczasz moralność do szczątków. Niedopowiedzenie na końcu i nieco toporne.
Pozdrawiam.

sierpień 14, 2017 17:10

w tym sensie, że ta pointa wydaje się zbyt dosłowna, oczywista.

sierpień 14, 2017 16:50

zbyt długo utrzymywać równowagę.

sierpień 14, 2017 16:46

nie podoba mi się określenie "postawy moralnej" może lepiej równowagi, reszta bez uwag.