Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



zgniata w kieszeni czułość
niebieskich tęczówek jest całe mnóstwo
innych dłoni jasnych włosów
pasma na palcach zwija 
ich miękkość nie w porę
budzi epizodyczną pamięć 
biegiem w chłodną

noc rozcieńcza w proporcjach
jeden do trzech młodych
średnio pięknych 
i lekko wstawionych w sobotę
jak w plastikową ramkę kiczowatych aktów
po omacku w pozornie znajome akordy
wśród obcych ust potrójnych kuszeń 
na krawędzi

łyżki zbiorą śmietankę
niepotrzebna reszta
zgęstnieje atmosfera na dnie wanny liście
laurowe się skleją powieki i dłonie
znajdą ciepłe szczeliny 
gdzie głód będzie topniał 
lecz nie wycieknie

błękit roześmianych oczu
zbyt szczelnie odpływ zatkał

Ilość odsłon: 2703

Komentarze

październik 24, 2017 21:00

Strasznie ciężko się czyta; wymuszone przerzutnie skutecznie blokują odbiór; ma się wrażenie podporządkowania treści i przekazu tym właśnie przerzutniom. Gdyby nie tytuł, to nie zgadłbym tematu ;-) Pozdrówka