Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Czasami obserwuję drzewa i jak wygina je wiatr
Wiatru nie da się zobaczyć, tylko jego konsekwencje

Wciągają wiatr przez zgięte słomki, to z Bukowskiego

Naiwniacy, można by powiedzieć
Ale może w tym szaleństwie tkwi metoda, którą warto wypróbować 

Czasem sens przerasta korzyść 
I patrzą się na nas wtedy jak na głupków, którzy startują
Z czymś, co już od początku spisane było na straty

Może tak było, ale czym się różni małe szczęście od dużego
To tylko kaliber, którym posługujemy się, by zdefiniować nasze zachcianki

Szczęście brzmi jak rajska wyspa, którą chcielibyśmy zasiedlić

To co niewidzialne niesie ze sobą siłę, co zdaje się mówić
Patrz, wyginam drzewa, wyrywam korzenie 
A ty sprowadzasz mnie do roli zabawki, którą starasz się połknąć 
Przez zgiętą słomkę
Jakbyś był zupełnie szczęśliwy, próbując 

Ale czym się różni małe szczęście od dużego, jeśli nie próbą charakteru
Nawet jeśli wezmą nas za naiwniaków.

Ilość odsłon: 912

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.