Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki




mijałam stawy
ten nad którym omszałam 
wystrzelił szmaragdem języka

fosforyzowanie nocy dni pełne patyny
zieleń zbyt okrzesana mija mnie odbiciem 
wszystko w nim odgadniesz
jak niebo wodą płynące bez skrzydeł

powierzchnia się burzy
chmurnieje powiewem
na powrót zagarniam sól pod korzenie

odnalazłeś się po latach jesteś
dziś jak kamień z rzeki która dla mnie
nie chciała się zatrzymać


Fot. Internet - Homo algus
Ilość odsłon: 2672

Komentarze

marzec 29, 2017 19:32

Ja się zgadzam z ryszelie, zwróciłam uwagę na te same fragmenty w pierwszej strofie, która jest przeładowana wymyślnymi ozdobnikami, przyciężka i źle się ją czyta.
,,omszałam zielenią"- to przesada,
czwarty wers coś nie tak,
Druga i trzecia ok. Ogólnie, po weryfikacji pierwszej, pozytywnie odbieram :)
Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-42-4

marzec 29, 2017 18:14

Bardzo, bardzo ładnie Aniu i... co tu więcej pisać?

marzec 29, 2017 18:14

Wszystko mi pasi i Homo algus tu pasuje ale to nie Alga, on ma męską figurę.
Pozdrawiam

marzec 29, 2017 17:57

No tak, ja ten wiersz znam już od jakiegoś czasu i wiesz, że bardzo go lubię :-)
Ale teraz, po kolejnym przeczytaniu, włącznie z komentarzami, chyba patrzę trochę jak Ryszelie. Właściwie można by przeskoczyć (lub przynajmniej mocno okroić) trzy kolejne wersy od "omszałam zielenią" od razu do "mija mnie odbiciem" i myślę, że wiersz nie straciłby wiele na obrazowości, a stałby się bardziej zwięzły, skupiony, zyskał jeszcze lepszy "flow".
Puenta piękna. No i to prawda, masz swój intrygujący i niepowtarzalny styl, a ten wiersz stanowi jego bardzo udany przykład.

Pozdrawiam!

marzec 29, 2017 16:38

Jak ładnie budujesz obrazy, niewymuszenie...
I bardzo trafne ostatnie wersy :)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

marzec 29, 2017 15:34

Mi to się podoba "jak niebo wodą płynące bez skrzydeł'
Niebo błękitne jak tafla wody a chmury przesuwające się po niebie - to imitują wodę płynąca.
Fajnie zobrazowane Pozdrawiam :)

marzec 29, 2017 15:00

to prawda. rzadko się udzielam pod wierszami algi, bo są dla mnie jakby z innej poetyki. ale czytam. muszę jednak powiedzieć, że masz Aniu charakterystyczny styl. czasem go nieco ujarzmiasz, i przycinasz w wierszu do niezbędnego minimum - i takie wiersze lepiej rozumiem, czasem zaś rozpisujesz się bardziej, przelewają się przez Ciebie rzeki słów. :)

myślę, że to kwestia innej innej wrażliwości. to nie była krytyka, to spostrzeżenie. pozdrawiam :)

marzec 29, 2017 13:50

Wszystko co napiszesz jest takie algowe, masz swój niepowtarzalny styl, który poznałabym na kilometr.

marzec 29, 2017 13:07

Jak dla mnie - w pierwszej strofce za dużo słów dopełniających. Pewnie tak miało być, by tak rozpisać ten obraz na kolory i wrażenia, a jednak - jak dla mnie - za dużo:
"omszałam" to już dodane, że "zielenią"
do "lawendy" dodany "szmaragd"
samo "fosforyzowanie" nie wystarczy - musi być jeszcze "pokryte patyną"
i to dla mnie najmniej ciekawe: "zieleń trzebiona zbytnio okrzesana"
później robi się już niezmiernie obrazowo... bo "jak niebo wodą płynące bez skrzydeł" to - jak dla mnie - wspaniałe połączenie dwóch żywiołów, dwóch dróg - tworzących zaskakującą jedność. I bardzo mi się to podoba!
I to jest dla mnie wprowadzenie do kolejnych dwóch strofek, które tworzą klimat i nastrój, i płyną czasem minionym i teraźniejszym, i są wspomnieniem i dniem dzisiejszym. Jest w tym wierszu jakieś porządkowanie życia, szukanie, nawracanie. Od tego "niebo wodą..." płynie dla mnie i zabiera we wspaniałą podróż wyobraźni.
A początek - się poupieram - zbyt przesłowiony.
Z szacunkiem - ryszelie

marzec 29, 2017 12:13

...wszystko ...naprawdę biorę wszystko z wyjątkiem "wodą płynące..."
To nie przejdzie, a Podlipniak pewnie zmaltretowałby wskazany wers __masło maślane i tp. __
Tam aż się prosi coś prostego, ale niebanalnego ...nie wiem __musi _metafora, która tę strofoidę zamknie

Pozdrawiam serdecznie

.