Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

bezgwiezdna noc po wizycie w antykwariacie 
wiosenne życie w drgającym powietrzu 
erozja urzeźbionych receptorów  

coraz większy niepokój wkrada się w krążenie
nieufność dociera o brzasku  
do najciemniejszych miejsc umysłu 

poławiacze strachu znów wypłynęli 
cierpliwość w szklanych butelkach
i kolejne zatopione żaglowce na regale

kolejny sztorm pod powiekami
język już dryfuje bez kapitana łajby  
rozbitkowie w szklanych kieliszkach

kubki smakowe pochłonęły resztę załogi
na nieznanym lądzie wydłubane  nad ranem 
człowieczeństwo  pod łopatkami

...........................................

bezgwiezdna noc po wizycie w antykwariacie 
 wiosenne życie w drgającym powietrzu 

wezbrało
spiętrzony ból wkrada się
do najciemniejszych zakamarków umysłu 

poławiacze strachu znów wypłynęli 
cierpliwość w szklanych butelkach
i kolejne zatopione żaglowce na regale

sztorm po powiekami
język już dryfuje bez kapitana łajby  
rozbitkowie w szklanych kieliszkach

kubki smakowe pochłonęły resztę załogi
na nieznanym lądzie wydłubane  nad ranem 
człowieczeństwo  pod łopatkami
Ilość odsłon: 2404

Komentarze

czerwiec 13, 2018 06:02

ciekawe, że aż tak antykwariat potrafił odmóżdżyć peela :)


ja nie gustuję w morskim rekwizytorium, więc m.in. dlatego ten tekst mi nie pasi