Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Bedąc w ogrodzie - w pozycji skrzyżowanych nóg
usiadłem w końcu na ziemi opierając plecy
nie zdradzając pragnień mowy ciała
a drzwi na skutek cieżaru mojej masy
skrzypiały chcąc coś powiedzieć lecz zamilczały

            ***

Patrzę na ksieżyc i na znak pokoju
trzymam fajkę w palcach z wdechem i wydechem
wariuję i oczy zezuję na niebo i na ksieżyc
te czterdzieści dwie gwiazdy wypatruję

            ***

W tej mlecznej drodze jesteśmy jak karton mleka
które w końcu się przeterminuje chociaż beczułka wina
nigdy nie stracimy na swojej nieśmiertelności
w czeluściach piwnicznych niczym niewidzialny człowiek

            ***

Istnieje  zatem różnica skoro mamy coś z ryby
pły(wa)nie i woła ooooo gdy zabraknie tlenu
a z konia też coś mamy -  kopalniany z Idy
czy podłogowy!? -  jesteśmy Hippokampami
Ilość odsłon: 3031

Komentarze

Konto usunięte

2-5

czerwiec 26, 2018 07:33

Ja się domyślam, że chodziło Ci o obozowisko hipopotamów, ale w głębszych pokładach mózgu też mamy wszelkie stwory i zwierzęta ;)

czerwiec 25, 2018 22:58

Leszek - zgadza się, wiersz pisałem w nocy.
Taka moja natura - no może nie do końca-:)

Tutejsza-:) hej!
Co do puenty nie chodzi o hipokamp tylko Hippokamp, stąd takie porównanie w ostatniej zwrotce-:)

Joasia - Tak!, dokładnie o to chodzi, nadszedł czas na zmiany nie na przemyślenia.
To co napisałaś o pracy - fakt faktem ludzie okaleczają się nawzajem, a nagorsze jest to, że tego nie widzą! Myślę że dobrym antidotum na pielęgnowanie ducha jest właśnie pisanie wierszy, ale nie tylko -:)

Janusz - ostatni wers zostawię! Nie wiem, no tak jakoś wyszło z tą puentą.
Jeśli masz propozycję z Tutejszą, chętnię zerknę.!

Wszystkim wam dziękuję za komentarze,nawet jestem zaskoczony!!
Zacznę komentować, jak mi czas pozwoli, narazie lipa!

Pozdrawiam

czerwiec 25, 2018 22:00

ostatni wers do poprawy i reszta ujdzie,,,,pozdrawiam

czerwiec 25, 2018 21:35

ale zakręciłeś Dahida, ale z tekstu odczytuję, że te czterdzieści dwie gwiazdy to wiek peela, że życie ucieka, że czas na przemyślenia,
a praca to nie wszystko, a ciężka praca może doprowadzić do okaleczenia ciała i duszy

pozdrawiam

Konto usunięte

2-5

czerwiec 25, 2018 21:35

Dwa ostatnie wersy bym poprawiła. Reszta mi się podoba. Sama sobie nie dowierzam, ale tak jest ;)

Żadnych koni, Id i wykrzykników, moim skromnym. A na puentę może "jesteśmy tylko własnymi hipokampami"? Coś o grubej zwierzynie zamiast tych kopyt bym dała.

czerwiec 25, 2018 21:05

Wygląda mi na pisanie wieczorem z widokiem na niebo, takie sobie myśli.
Pozdrawiam

czerwiec 24, 2018 00:34

Dzięki za wgląd, wygląda na to że przeczyłałeś treść.
Z całym szacunkiem, ale do kosza nie zamierzam tego wrzucać -:) Prędzej zaszufladkuję-:)
Pozdrowienia ślę -:)

czerwiec 22, 2018 23:35

Za dużo głupot, żeby cokolwiek poprawiać. Kosz i jedziemy dalej ;-)

czerwiec 22, 2018 23:12

Milo! - dziękuję za wgląd
Link spodobał się, chociaż to nie moja - powiedzmy - audioteka -:)

Marcin - może i masz rację, biorąc pod uwagę ciąg dalszy treści.Jednak "beczułkę wina" porównałem do człowieka, jego nieśmiertelności mimo że to nie prawda.

resocjalizacja - " nie zdradzając pragnień mowy ciała" tutaj faktycznie troszkę zboczyłem, na grunt psychologiczny,stąd takie ujęcie w tym zdaniu.
A propos "zamilczały" - to też poprawna forma, może wyszła z obiegu - co o tym sądzisz?

Wiesz, nie każdemu musi się podobać, a ja cenię każdy komentarz. Dziękuję!

Tomek - co na poważnie!? wiersz napisałem, przelewając swoje myśli w jego treść.
Czuję się jakoś tak, jakbym ugrzązł w rozkroku, jedną nogą zagranicą, drugą w Polsce.
Nie wiem, może stąd taka treść.
Dzięki że zajarzałeś!

Wszystkim dziękuję.
Pozdrawiam!!

czerwiec 22, 2018 15:50

Ten wiersz to dla jaj, czy na poważnie?
Pozdrawiam.