Pewnie dlatego, że patrzysz tylko na to, co chciałaś przekazać, nie patrząc na to, w jaki sposób nie udało Ci się tego dokonać.

wydłubać ją czy jej? Ano właśnie, taki kierunek

Jest nieźle, - sens jest mniej więcej taki, że nie mam wpływu na moje ciało, czy jego reakcję, ale staram się myśleć, - ogólnie smutny wiersz, na czasie, - dotyczy chyba większości populacji męs. , hm. polskiej?

Rzeczywiście, ordynarne. Widocznie piszesz, bo potrzebujesz - jest tak też ze mną. Ja jestem za, daję "parlamentarne" za, ale komentarz zostawiam neutralny. Wszystkiego dobrego w dalszej pracy...

Jot Te / jakoś, nie dostrzegam tu nic komicznego, ale pewnie rzęsy mam zbyt długie i przez to, agn.

cytra / żenujące czy nie, zdejmowanie majtek się odbywa. albo je zdejmujemy sami, albo nam je zdejmują - masz wybór, ale czasem jakby mniejszy... i bardziej o tym jak o żenua… agn.

Tomek - wulgaryzmu? cóż, to tylko życie. fakt, mogło być o słowiku i o cudnym zaśpiewie. łechtaczka w tym co napisałam w żadnym wypadku nie jest związana z anatomią. ale znam takich ( takie), w niej prawdziwie zakochanych... ;-) pozdr. agn.

Taki żenujący trochę temat, jak publiczne ściągnięcie majtek. Pozdrawiam

Pamiętam żywiołowe teksty sprzed roku. Ten jakoś taki...monochromatyczny. Operujesz na granicy wulgaryzmu, może to coś nowego?
Ja się potrafię "zakochać" w wierszu. Ale nie w łechtaczce.
Pozdrawiam.

Lekka kompromitacja: "życie rodzinne w, którym"... A co do treści, to fizjologiczna, wręcz turpistyczna. Wolę poczytać podręcznik z anatomii. Pozdrawiam