Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

jestem widzialny - widzą mnie

ludzie zwierzęta samochody

autobusy i ocieplane wieżowce

nadchodzi mroźna zima - widzą mnie

więc chodzę po mieszkaniu

w moim ocieplanym mieszkaniu

nadchodzi widzialna zima


więc wychodzę z mieszkania i nie

zobaczy mnie teraz ten niewidomy

który czyta alfabetem braille'a

i nie zobaczy mnie matka

która trzyma na rękach dziecko

więc nie powie do mnie ta

matka i ten niewidomy ani słowa

Ilość odsłon: 888

Komentarze

lipiec 22, 2018 01:43


notic może to takie moje zboczenie że się doszukuję. No tak już mam. Ja od siebie staram się przekazać co widzę lub nie czytając. Nie jestem żadnym uczonym.

A tu widzę peela który wraca w świat realny tylko okresowo tylko wtedy gdy powstaje potrzeba wynieść śmieci czy poszukać w piwnicy kompotu z agrestu na gorączkę.
Dla mnie tu ten wiersz kończy się pierwszą strofą bo druga tak naprawdę jest jej powieleniem w innych słowach innej przestrzeni.

Ale konsekwentnie prowadzisz tekst ustalonym rytmem. Dokładnie cedząc każde słowo jakby było bardzo istotne. Jakby szło w kosmos by zostać właściwie odczytanym. O dlatego dopytuję o znaczenie pewnych fragmentów. Jeśli jest to opis stanu a nie budowanie kolejnej płaszczyzny odbioru peela to wg mnie niestety ale druga strofa tylko powiela pierwszą bo mówi o tym samym.
Być może jest to ważne by minąć niewidomego i matkę z takim a nie innym atrybutem. Z pewnością jest to ważne i szanuję to ale jako obiektywny czytacz nie czuję rangi tych osób innej niż "ludzie zwierzęta samochody autobusy i ocieplane wieżowce ". I nie chodzi mi o to kto kogo widzi ale dlaczego widzi lub nie.

Pozdrawiam

lipiec 21, 2018 13:51

Jot Te - dzięki za pochylenie się nad moim tekstem, rozumiem, że nie bardzo odpowiada Ci takie pisanie, rozumiem, czytałem, że wybierasz inną rekwizytornie i operujesz innym stylem. Uznaję to, co piszesz

imre - dzięki za wnikliwe uwagi, doszukujesz się w nich symboliki poszczególnych elementów wiersza, powiem tylko, że mój tekst jest opisem stanu, a symbole, nie mają większej głębi, dziękuję za czyt.

Wojtek - Twój komentarz, odbieram jako pozytywny, dzięki wielkie, bo to zachęca do dalszego pisania, przeglądałem Twoje prace i wiem że to wyróżnienie

lipiec 21, 2018 03:45

Nie wiem jak to robisz ale te powtórzenia wyrazów, ta jakby dziecięca składnia, ta ascetyczniość w doborze słów w twoich wierszach są hipnotyzujące.

I ta narracja jakby reportera.

Lubię twój styl, to coś nowego na tej planecie.

lipiec 21, 2018 00:53

Konsekwentnie budujesz swój świat. To jakby kontynuacja pierwszego tekstu.
Pierwsza strofa tworzy ciekawy klimat. W drugiej wg mnie coś do remontu-np co dają te opowiedzenia o niewidomym i matce? Piszesz konkret: ten, ta. Więc jeśli dobrze znasz ich, daj im wyjątkowy atrybut z życia: niewidomy z ostatniego piętra bo czytanie braillem nic mi tu nie mówi. O matce odczytałbym jeszcze- nosi dziecko- ma instynkt matczyny-zdolny do opieki i walki. Ten niewidomy - nie.

Puenta to wyraz uczuć i odczuć w świecie wewnętrznym i zewnętrznym. Smutnych.

Pozdrawiam

Konto usunięte

2-32-32-32-3

lipiec 20, 2018 21:27

wg mnie w pierwszej strofie jest jeszcze jakaś koncepcja, zamysł, ale dalej wychodzi słabo, by na końcu w ogóle nie zaskoczyć, nie zostawić z wyraźnym śladem

właściwie, to tylko trzy pierwsze wersy


pozdrawiam