Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki




Jesień- czas potworów i przetworów,
z którymi po raz pierwszy od dawna
zostałam sama.

Z przetworami jakoś sobie radzę,
potwory trudniej zamknąć w słoikach.
Wychodzą ze wszystkich szafek,
w przeciwieństwie do ciebie
nie trzaskają drzwiami.

Najgorsza jest ta cisza,
którą próbuję zagłuszyć
szumem w słuchawce prysznica.
Ilość odsłon: 912

Komentarze

październik 03, 2018 21:53

Bez od dawna. I jest to ladny tekst

październik 03, 2018 19:04

poruszający wiersz z rozterką w sercu,pełen swobodnych myśli,jednak wbrew wszystkiemu wszystko się może zdarzyć,bo nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:)

październik 02, 2018 21:52

Smerfa ciamajdy tobie szkoda Leszku?

październik 02, 2018 21:47

Mam nadzieję że peelka jest tylko tzw. słomianą wdową a więc przetrwa, w innym przypadku byłoby smutno
Pozdrawiam