Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

pani piersi w drzwiach i oknie

nieuzbrojone ssą moje palce

gładkie jak niemowlę

 

pozbierać się

zanim zaczną prosić

lirycznie przez zbieg okoliczności

pamięć o pani

 

codzienne rozsuwanie zasłon

alergiczna reakcja na światło

jakby odrabiać wciąż tę samą lekcję

zdradzać ją z pierwszym lepszym

pomysłem

 

kiedy przyjdą podpalić dom

słów już nie trzeba będzie

ze sobą wiązać

dając im dojść

tak jak lubią

 

kość niezgody obgryzana przez sen

pismo bez charakteru

skierowane do bliżej nieokreślonej

bazy danych

ogólnie dostępnego banku anonimów

próbowałem

 

nadać pani godność

do noszenia dziecka

bez obciążeń chrztu

i cech zbrodniczych

z baranią głową

 

chciałem być pisma godzien

i złamałem wiarę

jego urzędniczka

pokazuje mnie palcem

kiedy wychodzę

Ilość odsłon: 989

Komentarze

styczeń 21, 2019 11:01

autor leci Grochowiakiem, parę fajnych fraz, ale proszę to zrytmizować, bo szkoda pomysłu i wysiłków

do przemyślenia (mógłby być fajny wiersz)