Nie musisz tego tłumaczyć. Pozdrawiam.

Uważam że to powiedzonko jest stare i zardzewiałe
Pozdrawiam

Leszek, tekst jest wypowiedzią na temat tego "powiedzonka".

Wiem, rozumiem -
należy być ostrożnym

Tyle, że ja tekstu nie wzięłam poważnie, (przecież napisałam "gdyby") biorę go tak, jak autor pisze; parodia, ironia, prześmiewka, drwina, kpina.

Dobranoc Panowie
:)

Sprawę z ustawą przemocową pamiętam i rozumiem satyrę, ale ktoś może ją rozumiec inaczej

Joasiu w swoim komentarzu nie piłem do Ciebie.
Oglądam wiele programów publicystycznych i już samo powiedzenie: "jak chłop baby nie bije to jej wątroba gnije" jest uważane za przejaw przemocy, choć to stare powiedzenie i dzisiaj w męskim towarzystwie go nie słyszę, feministki traktują je jako aktualne i stosowane obecnie.
Z anten telewizyjnych i radiowych takich żalów wysłuchuję tysiącami, stąd moje podejście

Ale może kontekst na tyle się zatarł, że tekst przestał działać, to też możliwe, to tylko satyra na okoliczność.

A ja po prostu chciałem skomentować panią Rafalską, i z niej się nabijam, a nie z feministek czy przemocy domowej.

Leszek,
feministki to silne kobiety i lepiej im nie dokuczać a wiersz przyjmuję z rezerwą przecież
o czym pisałam dołem
dwukrotnie.

a może ja nie potrafię pisać co czuję (w sensie komentarzy)

Ale feministki każde takie słowo podchwytują i robią wielkie larum że są bite, maltretowane i dyskryminowane.
Dlatego nam samcom nie wolno nawet żartować w ten sposób.
Tak myślę