Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

podróz do dziesięciu
z mośliwością autostopu
jeśli znikąd dla szpicy
przydrożnej temperówki

ale w głąb linijki więcej
nakrytych przez światło na istnieniu
gwiazd i planet

lub jej proste wydłużanie się w nasze
nieskończone zakłopotanie
że rozpierdala łeb
o bezkresny krawężnik

pozostaje zatrzymać się
w zapyziałym motelu milimetra
na przykład
między jeden a trzy

znaleźć przy dwójce
kogoś do towarzystwa






Ilość odsłon: 1085

Komentarze

luty 03, 2019 10:40

Chociaż trochę nie rozumiem składni w pierwszej zwrotce... Ale generalnie pomysł na pokazanie nieskończoności, lub niemożliwość jej pokazania na przykładzie linijki mi się podoba. Czytam to też jako nieskończoność wgłąb, w skali "mikro", tam też jakby kryła się nieskończoność, z której mniej zdajemy sobie sprawę. Co ciekawe na poziomie kwantowym znika czas i przestrzeń, w naszym rozumieniu przynajmniej. Okazuje się że te wartości pojawiają się po przekroczeniu progu Plancka.

luty 03, 2019 10:30

Poniekąd tak to odczytałem.

luty 03, 2019 09:23

Mars,

ech.

Leszek J,

literowka.

Pawe D.,

generalnie tak, chociaz bardziej chodzilo mi o problem nieskonczonosci.

luty 02, 2019 20:25

To tekst nie dla wszystkich.
Trzeci wers do poprawki
Pozdrawiam

luty 02, 2019 16:19

Kosmosie w skali mikro i makro.

luty 02, 2019 16:19

Moim zdaniem to wiersz o tripie, kosmicznych odległościach itd.

luty 02, 2019 16:12

Nie wnikam, co autor chciał przekazać, bo to bardziej przypomina bełkot. Proponuję najpierw poprawić błędy, a potem wziąć się za sens... Pozdrawiam

luty 02, 2019 13:31

Ciekawy, z pomysłem.