Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Rzeźnik w swojej pracowni tnie ciała żyletką. Pije ich krew ze złotego kielicha, ślini się krwią, zastyga w zadumaniu nad nią. 

Dookoła niego oczy, martwe oczy, pytają o odkupienie.

Jesteśmy nieśmiertelni, martwi, ale zapamiętani, niezapomniani.
Odzywają się trupy.

Tak upłynął rzeźnikowi kolejny dzień.

Ta piosenka utkwi w waszych głowach.

Zabiję cię raz dla odkupienia.
Zabiję dwa, bo warto zatrzymać się w zadumie.
Zabiję, bo mogę i lubię.
A w szczególności.

Śmiać się do oporu.
Ilość odsłon: 731

Komentarze

luty 11, 2019 19:57

Co to za mowa?