Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

                      Wiersz dla dzieci


Mały piesek Roxy chciał biegać na dworze,
wyszedł więc na spacer w południowej porze.
Lecz żeby się dostać w zabawy dzielnicę,
przez ruchliwą musiał przechodzić ulicę.
A tam samochody jak gdyby szalone
pędziły zaciekle w tę i tamtą stronę.

Spogląda więc Roxy i z przodu, i z boku,
i boi się zrobić choć jednego kroku.
Pamiętał że wczoraj, gdy szedł tędy z rana
spotkał idącego obok Dobermana.

Dorosłe to psisko szło ze swoim panem,
na szyi obroża, na pysku kaganiec.
I widząc że Roxy mocno się naraża,
więc warknął przez zęby; hej mały uważaj!

Pamięta to Roxy i z powrotem leci...
Bo same na ulicę nie wychodzą dzieci.

 

Ilość odsłon: 2215

Komentarze

maj 16, 2019 21:01

Dziękuję Wojtku, bo był już tu rozjechany
Pozdrawiam

maj 16, 2019 20:28

Synkowi się spodobał ten wierszyk :)

Pozdrawiam

Konto usunięte

2-1

kwiecień 09, 2019 20:59

Mój ojciec Rajmund tak mówił na żywopłot, pamiętam dobrze- grynszpan

kwiecień 09, 2019 20:56

Liście żywopłotu to też grynszpan

kwiecień 08, 2019 21:37

to turkusowy grynszpan, a nie zieleń :)

kwiecień 08, 2019 21:20

To ta zielona plamka tak napisała, więc by się nie sprzeczać to jej potwierdziłam.
Joasiu, Ty masz u mnie plusa a nawet wiele plusów :)

kwiecień 08, 2019 20:23

Jakiego gniota strasznego? nie chłostaj się, bo przy okazji i mi się dostaje -
a nie lubię jak boli.

Leszku, nie musi podobać się wszystkim, nigdy nie było i nie będzie jednomyślności - nigdzie!
Tak jest od zawsze!

Pozdrawiam :)

kwiecień 08, 2019 16:39

Dziękuję, przepisałem od nowa tego gniota strasznego

kwiecień 08, 2019 16:13

wklej do notatnika, nie do office'a
potem skopiuj i wklej tu znów
wtedy się nie rozjedzie

kwiecień 08, 2019 15:50

Witaj Joasiu, nie wątpię że masz całkowitą rację z jednym wyjątkiem, to "na" ucieka samo i nic nie mogę tu poradzić.
Spróbuję wykasować i wkleić ponownie.
Pozdrawiam serdecznie