Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


nie wiedziałam dlaczego opowiadasz mi o jaskółkach,
które zbierają się jesienią w duże stada i przeczesują
falujące roje muszek, jakby chciały przed długą drogą
napełnić się czymś wyjątkowym.

teraz, gdy w sadzie tylko wiatr, już wiem
dlaczego rozdzielałeś orzechy na małe i duże,
przyciskałeś do serca wrzucone w zadartą koszulkę owoce,
dotykałeś wszystkich swoich drzew, pytając:
gdybyś miała jeszcze pięć minut, by najeść się do syta
co byś wybrała?

rumiane jabłko na wyciągniętej dłoni
było najpiękniejszym zachodem słońca,
latarnią przy drodze,
początkiem i końcem.



Ilość odsłon: 1241

Komentarze

wrzesień 25, 2019 17:24

Przyjemna, jesienna i wyważona liryka.
Bez przesady w metaforyce - tak jak należy.
Pozdrawiam

wrzesień 24, 2019 18:12

...dziękuję za wiersz

wrzesień 24, 2019 09:43

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i słówko pod tekstem. może jeszcze wezmę go na warsztat . Pozdrawiam Was serdecznie :)

lu*

2-5

wrzesień 23, 2019 14:14

Ten wiersz budzi wiele ciepłych uczuć. Nie wiem ile razy go czytałam, tak mi tu pięknie, tęskno i .... rozstawiam namiot w tym sadzie - z widokiem na miłość...

wrzesień 22, 2019 19:37

Bardzo przyjemny obrazek i liryka; zamiast "przeczesują" dałbym jednak "pochłaniają"... Pozdrawiam

wrzesień 22, 2019 11:23

Bardzo mi się podoba. Ładna, kobieca liryka.
Dobrze się czyta, z takim spokojem. Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-5

wrzesień 21, 2019 23:10

kończące się lato daje mnóstwo natchnienia.
ładne. jak zwykle.
pozdrówki

wrzesień 21, 2019 21:08

Wiersz z nostalgią, ładny jak zwykle
Pozdrawiam