Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jarosławie spotkany na upalnej wyspie,

pijany i męczący, tak dumny z imienia,

chociaż imię jak imię – niczemu niewinne,

w twoich ustach nabiera ciężkiego odcienia.


Twoja mokra fantazja o ofierze krwistej,

dla której trzeba będzie któregoś dnia rzucić

nawet pędzel i pióro, by łeb za ojczyznę

na jej piersi położyć, w nastrój mnie ponury


wprowadziła, gdy piłem to czerwone wino,

w tym mieszczańskim hotelu, na tym all inclusive,

nie żałując go sobie, żeby nie wróciło

to co już nie powinno, Jarosławie, wrócić.


Bezskutecznie próbując przez bełkot się przedrzeć,

że wojna to okazja by znów być Polakiem,

a co więcej – mężczyzną, chciałem ci powiedzieć

że dość w mojej rodzinie krwi już było, zatem


za kołnierz nie wylewam i w twarz im nie pluję,

ale cieszę się bardzo czym dane nie było

moim stryjom się cieszyć. Jeszcze twoją dupę

męczącą mi ratować przyszło, kiedy w ryło


od młodzieży nieomal dostałeś pijanej.

Sumiennie muszę wyznać, że ciut ich rozumiem,

samuraju wcielony, pijany ułanie,

Jarosławie, ja tobie po japolsku mówię -


Jaronara.

Ilość odsłon: 986

Komentarze

październik 03, 2021 12:50

Aranjani, Leszek - dziękuję.

październik 03, 2021 12:50

Xlax, no raczej o Kowalskiego mi chodziło, ale był strasznie dumny, że nazywa się jak ten miłościwie nam panujący. Zbyt uprzejmy byłem, żeby kazać mu czym prędzej odejść. Więc słuchałem tego bełkotu, a potem jeszcze wszedłem w rolę rozjemcy i ratowałem mu tyłem przed wpierdolem wiszącym na włosku, bo się doczepił do jakiejś dziewczyny i zaczął jej nieuprzejmie i napastliwie truć. Ciężko by było spotkać Kaczyńskiego na wakacjach, więc raczej Kowalski. Dzięki.

październik 03, 2021 09:47

Nawet przy okazji wakacji nie wyzwoliłeś się od polityki; no, ale ten naród tak ma. Odniosłem wrażenie, że pomimo niechęci do Jarosława (chyba chodzi o kaczora, którego broniłeś w dyskusji), robisz do niego perskie oczko (jak Górski w "Uchu prezesa"). A przecież jest to chora abominacja, niszcząca kraj. Takie moje refleksje, choć u Ciebie mogło chodzić po prostu o Jarosława Kowalskiego ;-)

Konto usunięte

2-3

październik 02, 2021 21:22

Często przy barze spotykamy gawędziarza. A wtedy pojapolsku staramy się przełożyć, to co nas boli.
Jaronara:))

październik 02, 2021 20:16

Mam na myśli dwóch Jarosławów a że jestem mało domyślny, to przymierzam obu :)

październik 02, 2021 15:46

Unikałem jak mogłem, ale jak widać nie dało się.

październik 02, 2021 14:43

A tak w ogóle, kto to jeździ na Majorkę, żeby odpocząć od Polaków? :))

październik 02, 2021 14:12

:))
mnie w autobusie ostatnio dorwał taki gość...całą droge nadawał i sypał jakimiś głodnymi kawałkami. Na dodatek korek był i wszystko niemiłosiernie się przeciągało :(
Wolę słuchać godz. dzięcioła w lesie niż 5 min. trucia :))

październik 02, 2021 14:07

A myślisz, że ja po co na Majorkę pojechałem? To się przypałętał taki pijany męczydupa i zaczął truć. :)

październik 02, 2021 11:49

To nie była krytyka, ale raczej zachęta do uśmichu podczas jesiennego spaceru :)) miłego weekendu