Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Przebłysk Twojej nieobecności 
Wydaje na świat 
Olśnienie. –
– Nic już nie brzmi, 
Nie pachnie,
Nie gra na zmysłach, nerwach,
Na biżuterii kobiecego ciała
Z wrażliwym,
Wprost słowiańskim akcentem
Jak o ten jeden akord
Wcześniej.
Ilość odsłon: 3511

Komentarze

listopad 23, 2017 02:07

Za Dużo Wielkich Liter.
Treść dość ostrożna,
żeby nie powiedzieć asekurancka.
Zaimki małą literą, to nie list (prawda?).

lipiec 19, 2017 21:15

W tym fragmencie jest pewna przekora Aid, podobnie jak w Twoim odbiorze... :) W pozytywnym znaczeniu tego słowa :) Dziękuję Ci ślicznie za czytanie i miłe przyjęcie tego "kawałka" :) Pozdrawiam :)

lipiec 19, 2017 21:10

puenta do mnie przemawia, ale...
"twoja nieobecność
wydaje na świat
olśnienie" - imo, choć nie nalegam, tak se tylko...
jest lirycznie - to nie mój klimat, ale doceniam, a może mój, ino się przyznać głośno nie chcę...
pozdrawiam

lipiec 19, 2017 20:09

Nikolas, dziękuję pięknie za czytanie i komentarz :) Pozdro! :)

lipiec 19, 2017 00:06

Bardzo ciekawy i elegancki wiersz.

lipiec 11, 2017 18:42

Dziękuję wszystkim za czytanie :) Wiem, że nie wszystkim podoba się co piszę, jeszcze przed komentarzami, więc - spoko :) Naiwnością jest twierdzić, że coś ma podobać się wszystkim :) Nie zmuszam również do czytania... ale - zapraszam serdecznie :)

lipiec 11, 2017 18:39

Tak ogólnie to zajęcie-pasja, nie wszystko idzie do publikacji, do tej pory ułamek, czasem najbardziej "dokończony", czasem lubiany przeze mnie, czasem przez jakiegoś czytelnika :) A jak jest w Twoim przypadku? :)

lipiec 11, 2017 18:00

A ja chciałbym dowiedzieć się jaki jest cel Twojego pisania? Mam na myśli publikowanie, pisanie dla siebie etc. Pytam z ciekawości :)

Pozdrawiam

lipiec 11, 2017 16:30

Tomek, to dobrze, bo i ja dziwna jestem, więc mój autorski produkt czasem też być musi :) Pozdro! :)

Mars: Ja też poczułam się wezwana do tablicy, a Twoje zdanie na ten temat do mnie nie przemawia, bo ja mam swoje argumenty, a Ty swoje i szkoda czasu na walkę argument contra argument, a stwierdzenie, że coś w tym co napisałam jest przaśne, to zwykła obraza. Widocznie innym językiem piszemy, ja - kawanaławizmem, a Ty - idealną frazą albo jeszcze jakoś inaczej. To nie przytyk. Mnie to szczerze obojętne, bo nie przyrównuję się do nikogo oprócz siebie z poprzedniego dnia. I też nikogo nie zmieniam :) Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę :)

lipiec 11, 2017 16:08

"tu potrzeba wyobraźnią ruszyć, oczywistości tu nie ma" - wybacz, Justyno, ale twój tekst to typowy 'kawanaławizm'; tutaj wszystko jest oczywiste i nie zmusza do myślenia. Zresztą ostatnio nie cierpię na brak wyobraźni. Co do 'matematyki językowej', to próbujesz coś absurdalnego tłumaczyć wyobraźnią. To tak, jakbyś zastosowała w alfabecie 'swoją' wymyśloną literkę i dziwiła się, że nikt nie rozumie wyrazów. Trochę grafomanisz zużytymi frazami np. "gra na zmysłach/nerwach", "słowiański akcent" (jest taki? i co ma to wspólnego z wątkiem?), "biż. kob. ciała" - no, weź! przaśne to jest!! To jeszcze tytułem erraty, bo poczułem się wezwany do tablicy. Pozdrawiam serdecznie.