Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


jak przedsionek snu niewygodne krzesło 
trzyma w sali kinowej choć próbujesz 
wbiec w ekran rozerwać płótno
podarty bilet rzucić przez ramię

i tak nie był dla ciebie

potykasz się o połamane oparcia
budzisz na kolanach brodząc
w pachnącej solą wilgoci

wracasz do siebie i zwykłej kartce
niechcący przykładasz zielone pieczęcie papilarne

pozostań raczej po swojej stronie szyby
Ilość odsłon: 2589

Komentarze

lipiec 10, 2017 10:47

Witaj,
dobry, ale mam zastrzeżenia:
_1. biernik l.mn. (kogo, co) - "zielone pieczęcie"
_2. dlaczego właśnie zielone?
_3. dlaczego "szyby", a nie ekranu? ....wcześniej wspominasz o "płótnie"; w kinach nie ma szklanych ekranów
....ergo (tak przynajmniej ja to widzę):

"niechcący oddajesz niedojrzałe pieczęcie papilarne

pozostań raczej po swojej stronie"

Pozdrawiam
.

lipiec 10, 2017 10:47

Witaj,
dobry, ale mam zastrzeżenia:
_1. biernik l.mn. (kogo, co) - "zielone pieczęcie"
_2. dlaczego właśnie zielone?
_3. dlaczego "szyby", a nie ekranu? ....wcześniej wspominasz o "płótnie"; w kinach nie ma szklanych ekranów
....ergo (tak przynajmniej ja to widzę):

"niechcący oddajesz niedojrzałe pieczęcie papilarne

pozostań raczej po swojej stronie"

Pozdrawiam
.

lipiec 10, 2017 10:23

...tekst pomimo pewnej "płynności" z potknięciem, przechodzi obok zainteresowania

lipiec 10, 2017 09:58

Bardzo Twoje pisanie Aniu. Emocjami. Bardzo obrazowo.
Nie rozumiem tylko czemu pieczęcie papilarne są zielone, kojarzy mi się to bezwiednie z zielonymi ludzikami. :)

Ładne zwieńczenie tekstu.
Pozdrawiam