Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



po drodze przydarzyła się gwałtowna burza 

jedna z tych na długo niezapomnianych 

po których nie sposób się odnaleźć 

przemilczmy też garderobę 

  

z ulewą spada na nas łaska pańska 

zazwyczaj rozbija się drogimi autami korumpując stróżów  

porządku pilnują od niechcenia dbając o ciężar i blask mamony 

a tej w skarbonce nigdy zbyt wiele 

 

po drodze zdarzyło się coś więcej niż odrobina mszalnego 

może szczęść boże sprawi cuda i zapomnę 

ja nawet w dolinie zła się nie ulęknę lecz wciąż nie wiem 

dlaczego mamy mówić o mnie 

 

są takie momenty że seks z nieznajomym 

smakuje lepiej niż świeżo zerwane poziomki 

na szczęście każde odchodzi w swoją stronę 

nie musimy do tego nawracać


Ilość odsłon: 3555

Komentarze

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

lipiec 17, 2017 19:05

Bardzo lubię czytać Twoje wiersze

lipiec 17, 2017 17:05

Bardzo podoba mi się druga strofa i pointa, ciekawy wiersz.

lipiec 17, 2017 15:14

... mniej więcej tak

lipiec 17, 2017 14:11

lizusostwa*

lipiec 17, 2017 14:10

TAK SIĘ PISZĘ WIERSZE!))))bez lizuzstwa pozdrawiam

lipiec 17, 2017 13:16

jak sie okazalo, to nie byl taki powszedni dzien - pisane na zywo, widze...jakby z pola walki
sa tacy, ktorzy by chcieli nawracac, zwlaszcza po mszalnym - w tym problem



Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-32-3

lipiec 17, 2017 12:54

dobry :)

lipiec 17, 2017 12:14


szczęście
każde odchodzi w swoją stronę
nie musimy nawracać

Konto usunięte

2-42-42-4

lipiec 17, 2017 11:56

Pasterz ma przewagę nad owieczkami, jest bezkrytycznie władny. Łasce pańskiej jak Temidzie wygodniej być ślepą. Milo jesteś mistrzem. Pozdrawiam.

lipiec 17, 2017 11:37

Dobry tekst - zobowiązuje.