Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Wstaję rano, patrzę w lustro:
o mój Boże! Trudna rada-
- ryj kanalii mam zdradziecki,
że i pumeks nie pomaga.

Więc uczciwie patrzę dalej-
- mam wybitnie świńską tuszę,
uszy jakby też za nisko,
takie uszy ciut komusze.

Okiem spływam w dół po cielsku,
a ten co tam w dole sterczy?
Jeszcze, patrzcie, mu wesoło,
że mam taki ryj morderczy!

Co tu robić z taką mordą
i gdy ma się taką postać.
Tylko wpierdol sobie spuścić
i w dzień jasny w domu zostać.
Ilość odsłon: 2420

Komentarze

lipiec 22, 2017 14:30

Dziękuję Janusz :)

lipiec 22, 2017 14:23

dobre nawet bardzo))))) Paweł zdrowia

lipiec 22, 2017 14:09

Nie zapominajmy o politycznym tle samokrytyki peela:)
https://www.youtube.com/watch?v=3PVBeKLEvtc

lipiec 22, 2017 14:04

Dziękuję wszystkim za komentarze :)

Konto usunięte

2-4

lipiec 22, 2017 13:22

Wracam tu co chwilę, jeszcze ci nie pisałem, że mi się podoba?
Pozdrawiam.

lipiec 22, 2017 12:38

Haaa... Dobre. Brawo Ty! :P

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

lipiec 22, 2017 12:34

haha oj Pawełku ale mnie uśmiechłeś :-)

Konto usunięte

2-5

lipiec 22, 2017 09:56

Autoportret słowem i z przymrużeniem oka. Po tym wierszu widać wyraźnie, że masz ten sam (bardzo dobry) styl i w piórze, i w pędzlu. A jakaś nadzieja jednak przebija - z trzeciej zwrotki ;)) Pozdrawiam serdecznie :)

lipiec 21, 2017 16:58

Samokrytycznie na luzie. Rzadko się to zdarza. Wiersz na poziomie.

lipiec 21, 2017 15:59

haha :) uśmiałam się :) bardzo fajne :)