Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

komary odkryły drogę do miasta
znaczą sobie powietrzne szlaki
na strużkach światła

wtulona w koc z polaru
patrzę jak spada na nas niebo
zakrywa całkiem

pomiędzy latarniami
wiruje cały wszechświat
żywych stworzeń

to małe tornado
które odwiedziło nas nad ranem
zniszczyło wszystkie moje zasieki
Ilość odsłon: 3470

Komentarze

sierpień 01, 2017 12:42

Moim zdaniem to wiersz o daremnej próbie ucieczki od rzeczywistości, próbie zakopania się w polarowy śpiwór.

sierpień 01, 2017 12:28

Mój wiersz jest dla Was, jestem ciekawa interpretacji. Pozdrawiam serdecznie.

sierpień 01, 2017 11:07

Wybacz dubla, telefon dziś ma humory.

sierpień 01, 2017 11:05

Mam nadzieję, że niczego nie sugerujesz. Czy napisałam, że wiersz jest o komarach?
Napisałam, że jest tu fascynacja pewnym, zwyczajnym obrazem.

sierpień 01, 2017 11:05

Mam nadzieję, że niczego nie sugerujesz. Czy napisałam, że wiersz jest o komarach?
Napisałam, że jest tu fascynacja pewnym, zwyczajnym obrazem.

Konto usunięte

2-4

sierpień 01, 2017 10:21

... i jestem rozbrojona i bezradna?
*żywe stworzenia, złośliwe jak człowiek? kłujące słowa? Nie do końca wiem, jak rozumieć metaforę.
Ten "wszechświat" mi coś nie pasuje. Za duży względem miasta.
Pozdrawiam.

sierpień 01, 2017 09:24

to nie jest wiersz o komarach. :) serdecznie pozdrawiam

sierpień 01, 2017 08:04

Prawdę mówiąc, nie lubię komarów, źle mi się kojarzą, ale u Ciebie widzę je inaczej. Pomimo groźnych słow "tornado", "zasieki", jest tu fascynacja jakaś pewnym zwyczajnym obrazem. Uległam też tej fascynacji :)

lipiec 31, 2017 23:40

niech będzie. dzięki

lipiec 31, 2017 23:38

"mały wszechświat żywych stworzeń", nie?
ładny obraz - powiem idylliczny
pozdrawiam