Pod "to coś" można wiele rzeczy podciągnąć, nawet bez znajomości autora ;-) Mówi się przecież: "ona/on ma to coś", "coś"(the thing) - dobry horror Carpentera... etc.

To coś jest bardzo bardzo ... trudne w odbiorze. Myślę że trzeba poznać autora żeby cokolwiek zrozumieć. Mimo to takie coś gdzieś każdy ma ... moje jeszcze nie gryzie się przed śmiercią

Może masz i rację, ale napisałem coś prostszego w odbiorze, bo trudniejsze dopiero co były i odniosłem wrażenie 'będącego enigmatycznym' ;-) Pozdrawiam

...ale tytuł przyciąga :)

...po prostu w necie sporo jest podobnych wierszy, a i rekwizyty nierzadko się na różnych stronach, w różnych tekstach powtarzają ___przez to mam wrażenie wtórności
....a może upały dają mi się we znaki ;)

Zamiast "on" miało być "internetowość"

Nie wiem, na czym polega on tekstu, ale przyznam, że nie chciałem gmatwać treści. Miło, Dawidzie, że zaglądnąłeś

...jest ok, ale 'tą razą' wyszło trochę internetowo
Bywasz ostrzejszy i oryginalniejszy w doborze środków

Pozdrawiam

Tak, Artur trafia w 10. Aczkolwiek pozostawiłem margines interpretacji. Malesza, również dziękuję za przemyślenia

Coś dziwnie kliknęłam i zaakceptowało mi komentarz w połowie i bez kropki. Chciałam tylko dodać, że interpretacja aidegaarta najbardziej mnie przekonuje.
Pozdrawiam ;)