Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

kochałem się z tobą znowu było tak pięknie

dopiero po wszystkim

zobaczyłem poczułem

byłaś zimna i martwa

 

całowałem trupa

szeptałem do ucha niepotrzebne słowa

zobaczyłem cię oślizgłą i gnijącą

umarłą

 

dopiero teraz chłonę

smród zgniłego mięsa

miłość wsiąka w cmentarz

Ilość odsłon: 2325

Komentarze

styczeń 20, 2018 15:40

Dzięki za komentarze.
Sasza nie rozumiem. Leno, wiem, że nie lubisz turpizmu, publikując to sądziłem, że Ci się nie spodoba. To jednak metafora. Miłość bywa różna. Czasem zła, i taka która wciąga do grobu (tytuł). - Dla mnie to tylko naturalizm. Widziałem gorsze rzeczy, całowałem usta nieznanego faceta, podczas reanimacji ulicznej, sekcja zwłok wyciągniętych z wody...
Mgło, do ciebie również.
Ula, dzięki za trochę inne spojrzenie. Bywa też taka "trupia" miłość. Suicydalna.
Pozdrawiam i dziękuję
Ps. Suicidum = samobójstwo. Chyba, że pomyliłem końcówkę :)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

styczeń 20, 2018 15:22

A dlaczego nekrofilia? Można się kochać w rzeczywistości miłością zimną i złą bez wzajemności. Wiersz trochę za bardzo nasączony cmentarnym zapachem. Ale jest ok.
Pozdrawiam serdecznie

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 20, 2018 13:01

Ja nie jem mięsa, wiem mogę się mylić:)

Konto usunięte

2-4

styczeń 20, 2018 12:55

Zgadzam się z Leną w 100%

styczeń 20, 2018 12:52

Wg mnie, nie ma w tym wierszu nic więcej niż opis nekrofilii. Bo nawet jeśli miała to być metafora, to zbytnio skupiłeś się na detalach i wyszło jak wyszło. Zresztą, czy to naprawdę miłe uczucie, wywoływać u czytelnika obrzydzenie??

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 20, 2018 12:41

Sztuka schabu ? Schab i przed, i po to dalej schab.