Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


wiosną drzewa w odruchu prostują 

ramiona wyciągają odrętwiałe kończyny

ku promieniom jak dziecko do matki


obserwując metamorfozę przyrody

zastanawiam się która to będzie z kolei miłość

jak po wiosennej burzy małe bajorko

oddzielając rozsądek od taplania się w błocie


a resztek szlamu wyschniętego strzepywać z powiek

choć nie czuję w tym związku przyczynowo-skutkowego

i potrzeby drogi na skróty i poznawanie terenu

o zachodzie słońca i brzasku anemii


tych samych epizodów na fotografiach z albumu

sceptycznie jednak obieram smród arterii

twardy grunt pod nogami i samotność


jak co roku wiosenne porządki

szamotaninę pijaczków pod sklepem

z świeżą trawą kiełkują nowi umarli


aby do wiosny









Ilość odsłon: 3386

Komentarze

marzec 30, 2017 21:24

Błędy i belkotliwie Ci to wyszło

Konto usunięte

2-42-42-4

marzec 30, 2017 21:03

wiosenny wiatr jak masażysta
drzewa w zachwycie wyciągają już
ramiona ku słońcu gdyby tak
moją miłość ożywił....

Tak mi przyszło na myśl. Pozdrawiam

marzec 30, 2017 20:41

kiedyś lubiłem rymowanki a co do kolana czasami takie teksty są tyś razy lepsze niż dopracowane )))niedawno coś tam czytałem na ten temat i pisanie to też samotność inn świat i idea tworzenia ))))pozdrawiam zdrowia

Konto usunięte

2-3

marzec 30, 2017 20:21

Janusz, takie wersze można ulirycznić również przez rymowanie.

wiatr balsamuje korę po zimie
drzewa w odruchu wyciągają ręce
jak dziecko lgną w objęcia matczyne
ku życiodajnym promieniom słońca

Pisane na kolanie. Pozdrawiam.

marzec 30, 2017 20:05

na razie wietrze)))))

marzec 30, 2017 19:52

wiatr balsamuje korę po zimie
wiosną drzewa w odruchu wyjmują
ręce z kieszeni dźwigają ramiona
ku promieniom jak dziecko do matki

obserwując metamorfozę przyrody
zastanawiam się która to będzie z kolei miłość
jak po wiosennej burzy małe bajorko
oddzielając rozsądek od taplania się w błocie

a resztek szlamu wyschniętego strzepywać z powiek
choć nie czuję w tym związku przyczynowo-skutkowego
i potrzeby drogi na skróty i poznawanie terenu
o zachodzie słońca i brzasku anemii

tych samych epizodów jak fotografie z albumu
sceptycznie jednak obieram twardy grunt pod nogami
i smród arterii jak co roku wiosenne porządki
szamotaninę pijaczków pod sklepem

z świeżą trawą kiełkują nowi umarli
aby do wiosny

marzec 29, 2017 22:31

coś tam wietrze ale i często też myję)))


Dorota ))))))

Zdzich czasami trzeba)))))

marzec 29, 2017 22:30

wiosna tnie powietrze rozcinając chłód
gałęzie w pierwszym odruchu wyjmują
ręce z kieszeni dźwigają ramiona
ku słońcu jak dziecko do matki

zastanawiam się co przyniesie
może uwolni uczucie przez przypadek
znowu odbije się od dna choć nie czuję
związku przyczynowo-skutkowego

i tych z opowiadań zachodów słońca
jak fotografie z widokówek są tak
spreparowane foto shopem chyba już popyt
naiwniaków z prowincji przewyższył podaż

od lat dotyk wegetacji nie cieszy oczu
brzegi ust spękane od braku tlenu
smród spalin zabija zapach kwitnących drzew
z świeżą trawą kiełkują nowi umarli

aby do wiosny

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

marzec 29, 2017 22:25

Wietrznie u Ciebie Januszu.
Pozdrawiam :)

marzec 29, 2017 22:12

To ja poczekam aż się przewietrzy :) pozdrawiam