Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Nie będzie miało, straci tym okrutniej, im mocniej czuło posiadanie.

Wczesny październik, późny wrzesień. Balkon, może weranda,
północna strona zgniłej kamienicy i szkwał w samo południe.
Nie pachnie mchem, jak by się wydawało. W szyszce modrzewia
gubi się seraficzny koloryt hebanu, bahama yellow pęcznieje
i detonuje w opadłym igliwiu. Wtedy przychodzi, oblubieniec
z antracytowych warstewek budujący papierowe gniazda dla os,
dla ich młodych i żądeł. Dla ich jadu i żądz. Unosi jaszmak.

Cudzy. Dzisiaj rozdaje, a jutro odbiera
obręcze i aureole, pierścienie i zera.
Ilość odsłon: 2066

Komentarze

kwiecień 10, 2019 18:57

ano :)

kwiecień 10, 2019 17:51

No tak, jest tu cienka granica że trudno określić po której stronie stoimy :|

kwiecień 10, 2019 17:39

Sprawdziłam wczoraj owo jak by,
bo właśnie nie byłam pewna, czy mogę tak
i mogę
bo mi nie chodzi o jakby
ale o jak by :)

kwiecień 10, 2019 17:32

jak by - jakby
Więcej się nie czepiam :)

kwiecień 10, 2019 15:52

ano jest :)
dzięki za czytanie

Konto usunięte

2-42-42-4

kwiecień 10, 2019 15:35

Jest taka moda, odkrywać cudzą twarz kiedy sam ma złe zamiary. Pozdrawiam

kwiecień 10, 2019 13:38

ale przemyślę bo innym drabinę każę wyrzucać, a sama się jej nie chcę pozbyć - fakt
:)

kwiecień 10, 2019 13:36

nie?
ja wierzę w czytelnika :)

kwiecień 10, 2019 13:34

Kolor czarny w kodzie 16-wym? Kto to wyczai. Nie ma szans...

kwiecień 10, 2019 12:49

w ogóle to serię mam w zwojach, ale właśnie życie mnie skutecznie odciąga, seria mocno oparta na kodach właśnie, i też się zastanawiałam, czy to nie źle, jeśli wiersz z takim tytułem nie będzie pierwszy w owym tomiku
a nie będzie
raczej
już w poprzednim dałam słabszy wiersz jako pierwszy i teraz na wszystkich stronach e-księgarni - ciach - pierwszy jako "reklama"
więc jakaś nauka dla żuka została :D