Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

wierszyk napisany dawno temu dla Maćka

Jaką pokłonić sztangą ciebie zdołam,
Jaką zagłuszę feromony wonią,
Kiedyś ty cierniem gorzkim, ja piwonią
Suchością rosy przesyconą zgoła?

Jak atłasowej faktury odblaski
Rozsypać między szramy, tatuaże,
Zarost i blizny, kiedy nasze twarze
Jak wół z karetą, jak gwizd i oklaski?

Ironio! Losu patronko fatalna!
Ostatek w tobie pokładam tej cnoty,
Która jest matką głupców i hołoty!

Na szpaltach gazet - wendeta oralna:
Samiec, nim zorza powstała poranna,
O znak pytany zodiaku - rzekł: panna.

Ilość odsłon: 2508

Komentarze

maj 04, 2019 13:09

dzięki Wam :)

maj 04, 2019 13:01

Ale wartki! Podoba mi się

Pozdrawiam

maj 02, 2019 19:20

To piękna kompozycja, cóż, mogę tylko pogratulować, co chyżo czynię :)))
Pozdrawiam

maj 02, 2019 09:38

dzięki Dziwna
to raczej quasisonet, stylizowany na barokowy przerost formy nad treścią, forma ma za obcasy trochę robić :)

z sonetem jest tak jak z tym haiku - nie tylko układ wersów i rymów, ale jeszcze treść powinna być odpowiednio podana
zresztą w każdej formie tak jest

maj 02, 2019 01:36

ale super:)
i treść i forma
:)
kurcze, kiedyś próbowałam zmierzyć się z tą formą, ale skapitulowałam, sądząc że temat wiersza był zbyt mało "ekskluzywny"
może kiedyś jeszcze spróbuję:)

pozdrawiam:)

maj 01, 2019 19:42

Teraz jest OK.

maj 01, 2019 19:00

jakieś kreski zrobiłam :/

maj 01, 2019 18:54

a to tak zrobię
znaczy - spróbuję, może wyjdzie :)
tx

maj 01, 2019 18:52

Można w edycji, linijkę niżej z akapitem i normalnym drukiem
Pozdrawiam

maj 01, 2019 18:34

A to właśnie taki "przypisek" :)
Jest tam w edytorze jakieś miejsce na podobne dopisanie? Muszę oblookać.
Dzięki