Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

w dzieciństwie
byłam niewolnikiem 
prowadzili mnie na krótkiej smyczy
po rozmazanym obrazie dobra i zła


kazali zerwać niewłaściwe jabłko
grzecznie leżeć rozchylać
piersi na dotyk noża


jeszcze teraz wyciągają dłonie
— kochankowie do uścisku 


lecz ja siedzę na grubej gałęzi
z wysoka widzę dokładnie robactwo
które ich obłazi

— nie ma się czego bać
— nie ma czego


już nie spadnę
do ich wszawych
fantazji

Ilość odsłon: 1240

Komentarze

luty 09, 2021 05:19

Pawle Januszku sorki że pominęłam. Dziekuję. Pawle oczywiście że nie o "wszystkich" się rozchodzi:) aż tak chora peelka nie jest;)

luty 09, 2021 00:45

Tamta wersja byla portalowa:)

luty 09, 2021 00:38

Cholera-:)
Zmieniłaś tekst -:))
Teraz muszę szukać punktu "G "
Żartobliwie ujmując.

Tamta wersja była dobra, Chryste!

Pozdrowionka!

luty 08, 2021 23:28

oj peelka bardzo zla najwidoczniej zaszli za skore ..))pozdrawiam Ag zdrowia

luty 08, 2021 23:14

Dziekuje Wszystkim za słowa pod tekstem:)
Pozdrawiam

luty 08, 2021 22:44

ostatnia czastka wiersza jakbys nakrzyczala na wszystkich (mezczyzn?)

luty 08, 2021 22:09

Dzięki:) G.

luty 08, 2021 21:40

Beatka -:)
mocny tekst.

skojarzył mi się z pierwszą małpą " Lucy" ; jak i filmem, o tym samym tytule.

końcówkę zamiast "do" zamieniłbym na " dla"
Ale to tak na moje -:)

Pozdrewienia dla Ciebie!

luty 08, 2021 21:23

Dzięki Lesiu:)

luty 07, 2021 20:17

Tekst jako manifest rachunku krzywd.
Dociera mocno i dobitnie
Pozdrawiam