Ocean
Mrożonki
garść przetworzonych słów
zalałem w szklance zimną
wypowiedzią była gorąca
czekałem w ciszy drgnęła
myśl
zaspakajałem niedosyt
pijąc na przemian
żując gorzkie wiadomości
paliłem ...
żarówki gasły jedna po drugiej
noc gęstniała zegar mozolnie
przesuwał się do świtu
jasna cholera zapomniałem
zajrzeć do lodówki
zalałem w szklance zimną
wypowiedzią była gorąca
czekałem w ciszy drgnęła
myśl
zaspakajałem niedosyt
pijąc na przemian
żując gorzkie wiadomości
paliłem ...
żarówki gasły jedna po drugiej
noc gęstniała zegar mozolnie
przesuwał się do świtu
jasna cholera zapomniałem
zajrzeć do lodówki
Ilość odsłon: 2035
Komentarze
x l a x
maj 02, 2020 19:35
Jak masz, pajacu, problemy i zwidy, to coś zażyj, a nie twórz konta tam, gdzie twoje kompetencje są zerowe!
Ocean
maj 02, 2020 18:46
Nie oceniłem ciebie odniosłem się do tekstu dość łagodnie. na te brednie, które uważasz za swój wiersz. Jakim prawem wytykasz mi co umiem a co nie ? Bohater z ciebie bo cię nie widać ? Możesz pisać na temat mojego tekstu co chcesz a nie na mój temat ..."mądralo"!? mars
Leszek.J
maj 02, 2020 18:35
Dla mnie to taka etiuda poetycka, nie najgorsza
Pozdrawiam
x l a x
maj 02, 2020 10:17
"zalałem w szklance zimną wypowiedzią była gorąca" - przy pisaniu tego nie pomyślałeś... Ogólnie to taka krotochwila-bzdurka. Witam i czekam na wiersz