Leszek.J
Parada liczb
Śmierć się dziś panoszy, włożyła koronę,
cierniową czy złotą, każda jej do twarzy.
Choć bierze ochłapy to i tak ma sukces,
statystyki liczą, krzywa ciągle w górę,
po żniwach dożynki a to ciągle żniwo.
Wieńców jest dostatek, stoły zastawione
wesela i chrzciny ciche wystraszone
a białe fartuchy za pancerną szybą,
piersi do odznaczeń, portfel też nie gardzi,
zwykły zjadacz chleba w potrzebie pod górkę.
Radź sobie jak możesz, bo tu wielkie rzeczy,
dzieje się historia, kroniki notują:
liczby, liczby, liczby a ty kto? Ja zero!
Ilość odsłon: 1642
Komentarze
Ada
listopad 26, 2020 23:43
Leszku, odchodzę z tego portalu. Nie widzę sensu dalszego publikowania. Niech panowie dalej piszą swoje krwiste wiersze. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze.
x l a x
listopad 26, 2020 20:22
Ciężko przekaz podany; rymy niezamierzone... Wystarczyłyby 3 ostatnie wersy. Pozdrawiam
Leszek.J
listopad 25, 2020 20:04
Dziękuję Ado, dobrze że do mnie zaglądasz.
Bo ja do Ciebie też :)
Pozdrawiam
Witaj ais, podobno coś się poprawiło?
Pozdrawiam
ais
listopad 25, 2020 17:44
Statyści od statystyki mają surrealne dane...
Pozdrawiam.
Ada
listopad 24, 2020 23:06
Brawo Leszku - celnie i z pazurem.
Leszek.J
listopad 24, 2020 20:13
Dziękuję Małgosiu, coś tam chciałem powiedzieć.
Pozdrawiam serdecznie
Czorcik
listopad 24, 2020 15:42
Nic więcej nie. da się dodać. Esencja.