Irro
Z archiwum X
nie dalej niż wczoraj nauczyciel
wuefu podrzucił nam gumową piłkę
sam zniknął w kantorku a my cali
w zachłannym ruchu
wniebowzięci gdy cicho wpada do
siatki
albo wiruje po obręczy kosza
przez krótką wieczność
to było to
ale
ciąg dalszy
nie śpi on następuje
po piętach i już po drugiej
stronie
komisyjne biurko zielone sukno
ścięty kwiatek
kosz na zużyte odpowiedzi i pojedynczy ja egzaminator
na maturze z języka obcego tylko kto
przed kim zdaje ten egzamin
Ilość odsłon: 1179
Komentarze
garai (resk)
luty 05, 2022 12:55
Jejej, proszę o wybaczenie miriad literówek, które zjawiły się całym stadem ;)
garai (resk)
luty 05, 2022 12:53
Perfekcyjnie udało Ci się stworzyć graficzną strukturę z doskonale wkomponowanym tekstem, gdzie treść i forma wzajemnie się uzupełniają. Forma kojarzy mi się w koszem a zarazem z klepsydrą i jednocześnie lejem, który zasysa i wypuszcza w całkiem inną przestrzeń, z jednej nieskończoności, w zupelnie inną. Towarzyszące treści mówią o śnie w śnie, najpierw lekcje wuefu, takie konkretne, wręcz sensoryczne i z doznaniami ruchwymi, potem, po przejściu leja, wąskiego gardła czy przelocie ziarnka piasku w drugą część klepsydry (obszar, z jednej strony "to już było", zaliczone, z drugiej - w samym śnie otwieranie się na to, co będzie dalej: egzamin dojrzałości, wchodzenie w nowe, niepoznane, wreszcie dotarcie do tu i teraz", kiedy peel sam pewnie egzaminuje innych z języka obcego (egzaminuje w każdym tego słowa znaczeniu, jest domyślnie, po autorze w spadku, tłumaczem, ale może też i nauczycielem). Ta sytuacja egzaminu przeżywana we śnie ma dla mnie też znaczenie nawiązujące do psychologii głębi, do Zen, wreszcie mistycyzmu. Leonard Cohen wyraził to w piosence "Who bysłowami: "And who shall I say is calling?; tutaj: "pyta", "sprawdza", "egzaminuje". Może to my sami siebie, a może... Obraz graficzny wskazuje wyraźnie kierunki "ku górze" i "ku dołowi", wyznaczając wartości, jednocześnie pozostaje to w opozycji do koncepcji przetwarzania poznawczego "bottom up" i "top down", co również rodzi ciekawe skojarzenia i wydobywa nowe aspekty snu, jako swojego rodzaju opozycji wobec tego, co rzeczywiste i świadomie doświadczane. Podziwiam zmieszczenie się liter i czcionki w konturze rysunku i że to wyszlo w edytorze Poemax-u :)