Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Poranek jak znalazł słońce prawie w zenicie,

majowe muszki tańczą w powietrzu - 

nic nie wiedzą o kobiecie pająku na rolkach  

i jej otwartych ustach.


Mlecze żółtodzioby jeszcze nie przekwitły.

Garną sie do światła na chwilę przed odpaleniem

kosiarki przez starszego faceta w czarnych okularach.


Pyłki drażnią spojówki i trąbki Eustachiusza.

Kichają majowe dzieci w białych ubrankach

w drodze do wnętrza Wielkiego Ucha do słuchania

niedojrzałych ledwie pączkujących grzechów.


Zbieram to wszystko, zakręcam szczelnie wieczko.

Schodzę do piwnicy, stawiam w ciemnym miejscu.

Dwadzieścia sześć tysięcy lat świetlnych stąd - 


od teraz będzie jak znalazł.

 

 

 

Ilość odsłon: 1245

Komentarze

Konto usunięte

2-1

maj 14, 2022 18:37

On sie chyba na was obrazil!! Haha

Konto usunięte

2-32-3

maj 14, 2022 11:48

Weź coś opublikuj rafi ;)

maj 14, 2022 11:43

Oooo... nadworny matołek kurgan sie odezwal, zeszly ci sie dwie ostatnie szare komorki w mozgu? :)

Konto usunięte

2-32-3

maj 14, 2022 11:39

Znakomita energia wypowiedzi Rafale, a i trop interpretacyjny zacny, terapia zaczyna przynosić efekty :)

maj 14, 2022 11:38

Ze to jest miara odleglosci to wiadomo
Ale to nie fizyka

maj 14, 2022 11:34

Lena:Chodzi o to ze to jest 26 tysiecy lat pozniej i przesuniete w przestrzeni, nie wiesz w ktora strone nasza galaktyka zmierza, wiec fajny zabieg

Konto usunięte

2-32-3

maj 14, 2022 10:54

Grzegorzowi Ciechowskiemu też się pomyliło w jednej z piosenek

maj 14, 2022 10:42

Sorry, że trochę poza poezją. Lata świetlne to miara odległości, nie czasu.Pozdrawiam

maj 14, 2022 09:46

Ładna impresja, klimacik jest i przekaz, wniósłbym parę poprawek:
"Poranek jak dla mnie w sam raz
majowe muszki tańczą w powietrzu
nic nie wiedzą o kobiecie-pająku na rolkach
i jej otwartej paszczy

mlecze jeszcze nie przekwitły
garną się do światła na chwilę przed odpaleniem
kosiarki przez faceta w czarnych okularach

pyłki drażnią spojówki i trąbki Eustachiusza
kichają majowe dzieci w białych ubrankach
w drodze do wnętrza Wielkiego Ucha nasłuchującego
niedojrzałych ledwie pączkujących grzechów

zbieram to wszystko zakręcam szczelnie wieko
schodzę do piwnicy stawiam w ciemnym miejscu
dwadzieścia sześć tysięcy lat świetlnych później

będzie jak znalazł"

(było za dużo dopowiedzeń).
Pozdrówka