Lena Pelowska
Triduum Paskalne
Paskal i kiełbasa wyborcza
Paskal jest niewybieralny
nie zabiega o poklask i uwagę
nie mnoży swych zalet
nie pozuje
do aktów wyborczych
Kompromitacja to jego drugie imię
w domu rozgląda się za papierem
spędza długi czas na debatach
z samym sobą
Więc jeśli spytać o program wyborów
wywróci do góry oczami
i zacznie sapać z ulgą
nad tym że ktoś go ubiegł
Paskal zdradza kobietę życia
to mit, że jest jakaś kobieta
to mit, że jest jakaś kobieta
są dziewuszki pomoce kuchenne
jest pani nieustająco biedna
i znienawidzona dentystka
nie daj Bóg czegoś zechce
od niego do końca życia -
Paskal nawet sobie samemu
nie mógłby nic obiecać
Paskal i nieświadomość
droga rankiem do sklepu
wokół chodnika płożą się suche resztki traw
pies wyleniały z jednego boku
sąsiad z bloku co karmi niemą matkę
jest skrzyp windy i skrzep krwi
po sobotnim spotkaniu artystów
jest górne ce rozmów o jutrze
rankiem po niepamiętnym wieczorze
są pamiętne chwile zamglone
z widokiem na las i przestrzeń bez słów
są łzy które ugrzęzły w gardle
spłynęły nie w tę stronę co miłość
całkiem nieświadome
Ilość odsłon: 733
Komentarze
Lena Pelowska
październik 20, 2023 16:02
Dziękuję Ci! Za odwiedziny i dobre słowo. Napisałam to jednym ciurkiem dziś rano. Są dobre widoki na więcej, bo mam już ponad 20 wierszy. No ale muszę pójść w jakość a nie ilość. Zobaczymy, proszę o ewentualne wskazówki. :)
Ciepło pozdrawiam!
x l a x
październik 20, 2023 15:34
Lena, to jest super. Czuję, że jakiś cykl z Pascalem się szykuje... Miło, że wpadłaś (sic!)