Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript, który jest wymagany aby wygodnie korzystać ze wszystkich funkcji
naszego serwisu.
Proponujemy, abyś zaktualizował/zaktualizowała Twoją przeglądarkę na nowocześniejszą, na
przykład
Google Chrome
lub
Operę
Oczywiście jeśli nie chcesz zaktualizować swojej przeglądarki, nie zmuszamy Cię do tego, nadal możesz przeglądać
bez większych problemów nasze zasoby.
Komentarze
Lena Pelowska
maj 27, 2017 09:22
Maks, nie wiem kiedy dziecko zaczyna "odczuwać", ale na pewno nie "w zarodku", lecz wtdy kiedy ma już ukształtowany system nerwowy. Z pewnością czuje bliskość matki, jej bicie serca, ruchy oraz rozpoznaje głos w 3 ostatnich miesiącach ciąży. Zarówno wtedy jak i po urodzeniu poprzez mleko, dostaje od matki jej hormony, a więc niestety również hormony stresu, czy smutku.
Przepraszam za ten długi wykład. Myślę, że to wiedziałeś już wcześniej. Moje haiku miało raczej pokazać, że matka jest smutna z jakiegoś powodu, za który jesteśmy odpowiedzialni my wszyscy, a być może najbardziej ojciec dziecka i jej rodzina. Wiesz, że strasznie Cię lubię, ale muszę napisać szczerze, że pomimo tego, że piszesz cudowną lirykę i jesteś w niej nie do pobicia, jak dotąd nie rozumiesz tego czym jest haiku. Ono nigdy nie powinno być finezyjne. Ono powinno dotykać duszy w sposób najprostszy z możliwych i najbardziej subtelny.
Pozdrawiam serdecznie
Justyna Babiarz
maj 27, 2017 00:28
Sama fizjologia... a matek doskonałych nie ma :) Jest jakiś "złoty" środek w tym tekście :)... Dobranoc
Konto usunięte
maj 27, 2017 00:25
Czyli jak jest w zarodku, to też odczuwa? I nie chodzi tu Lena o moją świadomość ale o piękno poezji. Pozdrawiam serdecznie
Lena Pelowska
maj 27, 2017 00:23
Ag, to wspaniale, że jesteś taka czuła. Spójrz zatem na to haiku, jak na przestrogę. :) Dobrej nocy.
ag01
maj 27, 2017 00:15
W sumie nie mam nic do tego smutku, ale wtedy to bardzo smutny obrazek, szczególnie, że na dzień matki. A że chodzi tu o noworodka, o cudowną istotkę to kojarzy mi się tylko ze szczęściem, szczęściem matki tulącej swoje malutkie cudeńko.
Chyba że jest tu jakieś nieszczęście, może jakaś choroba dzieciątka wtedy zgadzam sie na smutek, bo jeśli z dzieciątkiem wszystko w porządku to nie ;)
Takem czuła :)
Lena Pelowska
maj 27, 2017 00:14
Bo nie jesteś rodzicem Maks, i nie rozumiesz.
Tak małe dziecko współodczuwa razem z matką. Ono nawet nie wie, że jest oddzielną istotą.
Pozdrawiam
Konto usunięte
maj 27, 2017 00:06
Ładny obrazek Lena, ale haiku, to też sztuka, brakuje mi troszkę wirtuozerii. Pozdrawiam :))
Lena Pelowska
maj 27, 2017 00:06
pewnie, ale to inne haiku.
ag01
maj 27, 2017 00:04
A dlaczego smutek?
A mogę czytać sobie radość?